Mąż postanowił wziąć udział przy porodzie. Gdy tylko żona zaczęła rodzić ten fik - zemdlał. Co go ocucą to koleś znowu mdleje. W końcu na dłużej się ocknął.
- Gratulacje! Został pan ojcem!
- Syn czy córka?
- Córka!
- Och to dobrze... przynajmniej nie będzie się męczyć tak jak ja.