psy
fut
lek
emu
hit
#it
syn

Zwierzęta

Przychodzi zając do sklepu...

Przychodzi zając do sklepu niedzwiedzia:
-Jest marchwka?
-Nie ma- odpowiada niedziwiedz
Jutro znowu zając:
-Jest marchewka?
-Nie ma- wkurza sie mis
I znowu nastepnego dnia:
-Jest marchewka?
-Słuchaj kretynie! Jeszcze raz spytasz o marchewke, to wezme młotek, gwozdzie, złapie cie i przybije ci uszy do lady - krzyczy wsciekły mis
Nazajutrz zajac wraca do sklepu:
-Są gwozdzie? - pyta niesmiało
-Nie ma - rzecze zdziwiony mis
-A jest marchweka?

Rybak złapał złota rybkę....

Rybak złapał złota rybkę. Ta mówi:
- Puść mnie, a spełnię twoje jedno życzenie!
- OK! Chcę najnowszego mercedesa!
- A jak wolisz: za gotówkę czy na raty?
- A ty jak wolisz: na olejku czy na masełku?

Jedzie facet Land Roverem...

Jedzie facet Land Roverem przez bezdroża Środkowego Zachodu, głusza kompletna, dzicz i zadupie. Jedzie tak sobie, jedzie, a tu nagle - bęc, silnik zgasł. Paliwo jest, akumulator kręci, co za cholera? Stoi tak facet wśród tego odludzia przy Land Roverze z podniesioną maską, do najbliższej osady ludzkiej dziesiątki mil wertepów, skrobie się po głowie i nie wie co dalej.
Aż tu patrzy - zbliża się do niego kary mustang.
Podbiegł do samochodu, zajrzał pod maskę i bach, przykopał z boku!
Silnik - jak zaczarowany - zaskoczył!
Facet oszołomiony pojechał dalej, w następnej osadzie opowiada całą historię właścicielowi stacji benzynowej.
- Kary, mówi pan? No to miałeś pan szczęście!
- Szczęście, dlaczego? - pyta zdumiony wędrowiec.
- Bo tu jeszcze biega po okolicy siwek, ale on się kompletnie nie zna na samochodach!

Wąż syczy do kurczaka:...

Wąż syczy do kurczaka:
- Sssssssspadaj.
A kurczak na to:
- Kokokokokoniecznie?

18 wiek, Ameryka północna....

18 wiek, Ameryka północna. Ulicą idzie Afroamerykanin z papugą na ramieniu. Jeden z przechodniów nie wytrzymał i pyta:
- Gada?
A papuga na to:
- Nie wiem, tyle co kupiłam.

JEDNA KACZKA TO PIKUŚ... CAŁE STADO... TO JEST SIŁA!

Ten filmik trwa 9 s, a przez ostatnią noc puszczono go ponad 30 mln razy. W pełni to rozumiemy...
Gdy niejaki Charlie Murphy trafił w supermarkecie na kosz pełen gumowych piszczących kaczek, nie mógł się powstrzymać przed ich przetestowaniem. Rezultat przeszedł jego najśmielsze oczekiwania.

Pisk pojedynczej gumowej kaczki nie robi wrażenia, ale całe ich stado brzmi jak armia idąca na bitwę z okrzykiem bojowym na ustach.

Pewnego razu sołtys spogląda...

Pewnego razu sołtys spogląda na ręce Antka i pyta:
- Gdzieś stracił palce u prawej ręki?
- A no ze dwa roki temu włożyłem rękę koniowi do pyska, żeby zobaczyć ile ma zębów. Wtedy koń zamknął pysk, żeby zobaczyć ile ja mam palców.

Dwaj kumple, Tom i Jerry...

Dwaj kumple, Tom i Jerry spotykają się na ulicy, oboje z psami. Jerry ma labradora, a Tom ratlerka. Gadają, gadają, mija godzina. Nagle Jerry proponuje:
- Zjedzmy coś w restauracji, dokończymy rozmowę...
- No nie wiem... Nie wpuszczają tam psów, a to pies córki. Jak go straci to chyba mnie zagryzie!
- Damy radę! Pokażę Ci coś... - mówi Jerry. Zakłada okulary przeciwsłoneczne i wchodzi z psem. Podchodzi kelner i mówi:
- Proszę Pana, tu nie wolno wprowadzać psów.
- Jestem niewidomy, a to mój pies przewodnik.
- W takim razie OK. - odpowiada kelner, a Jerry zachęca Toma aby zrobił to co on. Zakłada okulary przeciwsłoneczne i wchodzi z ratlerkiem. Kelner:
- Proszę pana, tutaj nie wolno wchodzić z psami.
- Ależ ja jestem niewidomy! To mój pies przewodnik.
- To teraz ratlerki szkolą?!
- k***a, ratlerka mi wcisnęli?!