Na pudełku od żelazka Rowenta: "Nie prasować ubrań na ciele."
Przychodzi Rusek do dentysty. Dentysta ogląda i widzi same złote zęby, diamentowe koronki, w końcu nie wytrzymał: - Właściwie nie wiem co mam panu tu zrobić? - Chciałbym alarm założyć.
Tylko -troszkę- podrasował swój traktor i szaleje...
Na targu: - Gieniuś! Co Ty!? Koguta będziesz sprzedawał?? - E, nie. - To po coś go tu przywiózł? - Kury bez niego nie chciały jechać!
Lisy zawsze bywają chytre... Tej małej lisicy też się udało ukraść show...