Idą ulicą pijany z kulawym. Oboje nie chcieli żeby któryś z nich wiedział w jakim są stanie. Kulawy mówi: - ale dziury. Pijany odpowiada: - a ja je omijam.
Mąż wraca do domu i przy wejściu żona wali go z liścia i pyta: - Będziesz pił?! Mąż: - Dobra, nalej.