emu
psy
syn

Dziki Zachód. Do saloonu...

Dziki Zachód. Do saloonu wchodzi kowboj i woła:
- Pokażę sztuczkę, jak mi ktoś postawi whiskey!
Ktoś mu postawił. Facet wypił, podrzuca szklaneczkę w powietrze, wyciąga kolta, mierzy w nią i krzyczy:
- Stój!
Szklanka zawisła w powietrzu. Facet po chwili gwizdnął i szklanka upadła.
Z oniemiałego tłumu wychodzi oldboy i mówi:
- Synku! Jestem w takim wieku, że już nie staje, a viagrę za sto lat z okładem wymyślą. Pomóż staremu!
Kowboj wymierzył w dziadkowy interes i woła:
- Stój!
Dziadkowi wyrósł namiot. Po chwili tenże dziadek wyciąga kolty i krzyczy do tłumu:
- Idę teraz do naszej k***y Mary. A jak ktoś gwizdnie - zabiję!

CZEGO NIE NALEŻY WYPOMINAĆ...

CZEGO NIE NALEŻY WYPOMINAĆ KOBIETOM

Rozmowa z moją partnerką, z którą lubimy zwracać się do siebie za pomocą niewybrednych epitetów:
Ja: ... bo już stara k***a z Ciebie
Ona: Proszę... nie wypominaj mi mojego wieku...

SYZYFOWA PRACA...

SYZYFOWA PRACA

Sobotnia parapetówka u kumpla z okazji bliżej nie określonej,
godzina ok 1-2 w nocy, wszyscy juz "senni". Lać mi się zachciało wiec idę do WC, no ale ktoś mnie uprzedził, siedzę więc i czekam grzecznie. Minęło 5 minut, czekanie siłą rzeczy mi się znudziło, więc pukam do drzwi i grzecznie pytam:
[Ja] - Puk, Puk?
[KtosTam] - Jeszcze chwilka.
[Ja] - Wymiotujesz?
[KtosTam] - Nie, sr*m sobie...
[Ja] - Ehe, no i jak idzie?
[KtosTam] - Kiepsko...
[Ja] – Uuu, a to dlaczego? Problemy jakieś?
[KtosTam] - Nooo, sr*m, sr*m i gó*no z tego wynika...

Przychodzi polityk do...

Przychodzi polityk do restauracji, siada.
- Co podać? - pyta kelner.
- Stek.
- Jaki ten stek?
- Mój ulubiony - stek bzdur.

Pewien mężczyzna został...

Pewien mężczyzna został postrachem na osiedlu. Gwałcił wszystkich dozorców. Gdy w końcu ujęła go policja, okazało się, że jest niedosłyszący. Musieli głośno do niego mówić. Cała sprawa była błaha. Słyszał on kiedyś coś o pedofilach. Chciał nim zostać, bo usłyszał że gwałcą cieci.

Rząd planuje zalegalizować...

Rząd planuje zalegalizować prostytucję. Tę "przydrogową". Jeden warunek: każda kure*ka ma obowiązek dbać również o asfalt na odcinku drogi, na którym stoi.

Zgadzałem się na każdą...

Zgadzałem się na każdą ofertę mailową jaka przychodziła mi na skrzynkę. Mój penis ma teraz 230 metrów długości

PALI SIĘ!...

PALI SIĘ!

Jakiś czas temu doświadczyliśmy niemiłej sytuacji - wybuchł sobie pożar. Zapalił się śmietnik stojący w pomieszczonku na dole bloku, czyli tam, gdzie spadają śmieci z zsypu. Akurat Moje Kochanie wychodziło do pracy (przed 5.00 rano) i to On zauważył dym i płomienie. Dzwoni do mnie, żebym się obudziła i wyjrzała przez okno, a sam poszedł budzić sąsiadów z parteru; po zakrztuszeniu się dymem stwierdziłam, że może warto zadzwonić po straż. Ognie boję się jak cholera, więc spanikowałam:
- Dzień dobry, dzwonię, żeby zgłosić pożar, ulica Warszawska* 15 mieszkania 110... A nie, przepraszam... To nie u mnie się pali...

Ale Moje Kochanie było lepsze (w międzyczasie tez zadzwonił):
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc?
- Proszę pani, tu się pali!!!
- Ale gdzie?
- No na dole w zsypie!!!
- ...

* dane zmienione, nie szukajcie tam spalonych śmietników

- Jak doszło do wypadku?...

- Jak doszło do wypadku?
- Panie doktorze, żona mnie rzuciła!
- Ale czy to jest powód, żeby skakać z 3-go piętra?
- Nie rozumie pan. Mówię "żona mnie rzuciła", a nie "zostawiła"!

Nie wolno porównywać...

Nie wolno porównywać polityków do prostytutek!
Albowiem nie każda kur*wa zgadza się pracować przed kamerami.