Kubańczyk, Szkot, Irlandczyk...

Kubańczyk, Szkot, Irlandczyk i Polak jadą pociągiem. W pewnym momencie Kubańczyk wyjmuje cygaro. Najlepsze, prosto z Kuby, warte kupę szmalu. Podpala je, bierze jednego macha i wyrzuca przez okno.
- Co robisz? - dziwią się pozostali.
- Jestem Kubańczykiem, w moim kraju jest mnóstwo takich cygar, mogę sobie pozwolić na to.
Mija trochę czasu. Szkot wyjmuje butelkę pięćdziesięcioletniej Whisky, cudowny kolor i aromat, oczywiście cena również odpowiednia. Nalewa sobie pół szklaneczki i również wyrzuca resztę przez okno. Wszyscy oczywiście zdziwieni, Szkot odpowiada:
- W moim kraju takiej Whisky jest pod dostatkiem, gdzie się człowiek nie odwróci tam mnóstwo takich butelek.
Ponownie mija trochę czasu. Nagle wstaje Irlandczyk... i wyrzuca Polaka przez okno.

Pewnego dnia przed obrazem...

Pewnego dnia przed obrazem przedstawiającym Adama i Ewę spotkali się Niemiec, Francuz, Anglik i Meksykanin. Po kilku chwilach kontemplacji dzieła
Niemiec mówi:
- Spójrzcie tylko na ich doskonałą budowę, atletyczne ciało Adama i blond włosy Ewy. Oni musieli być Niemcami.
Na co protestuje Francuz:
- Ależ skąd! Zwróćcie uwagę na erotyzm tej sytuacji, na ich nagie ciała. On tak męski, ona taka kobieca, z pewnością za chwilę obudzi się w nich pożądanie. To Francuzi.
Nie zgadza się z nim Anglik:
- Panowie, czy widzicie szlachetność ich gestów, ich arystokratyczną postawę. To naturalnie Anglicy.
Po kilku chwilach milczenia odzywa się Meksykanin.
- Nie mają ubrań, nie mają butów, nie mają dachu nad głową, do jedzenia jedno smutne jabłuszko, nie protestują i wydaje im się, że są w raju. To Meksykanie...

Biedny Polak biedny ...

Biedny Polak biedny
z biedą się boryka,
najpierw go dymał Ruski
teraz Ameryka.

Indianie złapali Polaka,...

Indianie złapali Polaka, Francuza i Niemca i oznajmili im ,że ich zabiją a z ich skóry zrobią sobie canoe. Pozwolili im jednak na wybór broni z jakiej chcą zginąć.
- Tak więc, Francuz poprosił o sztylet. Wziął go i poderżnął sobie gardło. Indianie z jego skóry zrobili sobie canoe.
- Niemiec poprosił o pistolet. Wziął go i palnął sobie w łeb.
Indianie zrobili canoe
- Polak poprosił o widelec. Indianie cholernie zdziwieni ale w końcu dali mu widelec. Polak wziął go do ręki i waląc się nim po całym ciele krzyknął: JA wam kur.. dam canoe!!!

Wszystko darmo...

Wszystko darmo
Irlandczyk, Włoch i Polak wchodzą do baru na Manhattanie, zamawiają kolejkę i wspominają inne lokale.
- W Dublinie jest taka knajpa, w której kupujesz pierwszą whisky, drugą whisky, a trzecią stawia ci właściciel knajpy! - chwali się Irlandczyk.
- To jeszcze nic. W Mediolanie jest taki bar, gdzie kupujesz butelkę wina, a drugą i trzecią stawia ci szef lokalu! - wzdycha Włoch.
- Eee, panowie, to jeszcze nic - mówi Polak. - W Warszawie jest taka knajpa, gdzie kupują ci pierwszą wódkę, drugą wódkę, płacą nawet za trzecią i czwartą, a później odwożą do domu, rozbierają i kładą do łóżka!
- Co? - niedowierza dwóch kompanów. - Byłeś w takiej knajpie?
- Nooo, ja nie... - mówi Polak. - Ale moja siostra była.

Z 10-go piętra spada...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Spotykają się dwaj Białorusini...

Spotykają się dwaj Białorusini. Jeden mówi:
- Wiesz, Łukaszence znudziło się być prezydentem.
- Żartujesz! - nie wierzy drugi.
- Poważnie! Koronacja już w środę.

- Powiedz mi jak ty żyjesz...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dowcip z konkluzją...

Dowcip z konkluzją
* Japończycy jedzą mniej tłuszczu i mają mniej ataków serca niż Amerykanie i Anglicy.
* Włosi jedzą dużo tłustych potraw i mają mniej ataków serca niż Kanadyjczycy i Australijczycy.
* Francuzi piją dużo wina i mają mniej ataków serca niż Kanadyjczycy, Anglicy, Amerykanie i Australijczycy.
Konkluzja: pij co chcesz i jedz co chcesz. To język angielski cię zabija.

Szatan wysłał małego...

Szatan wysłał małego diabełka po dary.
Diabełek idzie do Rosji i mówi:
- Jestem diabełkiem z małym kubełkiem dajcie mi jakiś dar.
Rosjanie mówią:
- My nie mamy kasy więc dajemy Ci wódki.
Następnie idzie do Niemiec i mówi:
- Jestem diabełkiem z małym kubełkiem dajcie mi jakiś dar.
Na to Niemcy:
- My jesteśmy dosyć bogatym krajem więc dajemy Ci euro.
Potem mały diabełek idzie do Polski i mówi:
- Jestem diabełkiem z małym......Gdzie mój kubełek?