Pewne małżeństwo wskutek...

Pewne małżeństwo wskutek wypadku znalazło się na bezludnej wyspie.
Przebywali tam już kilka lat, aż pewnego dnia fale wyrzuciły na brzeg młodego mężczyznę. Nowy rozbitek i żona od razy wpadli sobie w oko, jednak nie było mowy o żadnym intymniejszym kontakcie, gdyż w pobliżu zawsze był mąż kobiety, dlatego też musieli opracować sprytny plan. Mąż ów, swoją drogą, też był zadowolony z nowego towarzysza niedoli, w swej bystrości obliczył bowiem, że zamiast dwóch 12-godzinnych zmian na wybudowanej przez rozbitków wieży, można będzie ustanowić trzy zmiany 8-godzinne. Do pierwszej zmiany zgłosił się na ochotnika "nowy". Tymczasem małżeństwo wzięło się do rozpalania ogniska. Najpierw zaczęli układać krąg z kamieni. W tym momencie z góry dobiegł głos: "Ej, bez seksu tam proszę!". Na to para z dołu: "Ależ my nic nie robimy!".
Po chwili para zaczęła układać w kamiennym kręgu kawałki drewna. I znowu z góry dobiegło głośne: "Ej, bez seksu tam proszę!". A para znowu: "Ależ my nic nie robimy!".
Później małżeństwo zabrało się do układania na drewnie liści palmowych. "Nowy" z góry na to: "Ej, mówiłem BEZ SEKSU". A małżeństwo jeszcze raz: "Ależ my nic nie robimy".
Po ośmiu godzinach na wieżę udał się mąż. Ledwie doszedł na górę, spojrzał w dół i pomyślał: "Kurczę, stąd faktycznie wygląda, jakby się bzykali"...

Komentarze

Obrazek użytkownika Blackpearl4444

Naiwniak hahahahahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahhahahahah

Spotykają się kumple...

Spotykają się kumple po latach:
- Słyszałem, że się ożeniłeś.
- Taaa... spodobała mi się pewna babeczka, bo miała długie nogi i duże cycki.
- A teraz?
- A teraz ma duże nogi i długie cycki.

Przychodzi facet do sklepu...

Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i przygląda się zwierzakom na wystawie. W międzyczasie wchodzi inny klient i kupuje małpę z klatki obok.
Facet słyszy cenę: 5 000 euro.
- Czemu ta małpa taka droga?
- Ona programuje biegle w C... wie pan... szybki, czysty kod, nie robi błędów... warta jest tej ceny.
Obok stała druga klatka, a tam cena: 10 000 euro
- A ta małpa czemu taka droga?
- Bo ta małpa programuje obiektowo w C++, może też pisać w Visual C++, trochę w Javie... wie pan... tego typu. Bardzo przystępna cena.
- A ta małpa? - pyta facet wskazując na klatkę z ceną 50 000 euro
- Taaaa? Nigdy nie widziałem, by coś robiła, ale mówi, że jest konsultantem.

Idzie sobie dziewczyna...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Facet postanowił wybrać...

Facet postanowił wybrać się z żółwiem do kina. Trzyma zwierzątko pod pachą, podchodzi do kasjerki i prosi o bilet.
- Poproszę jeden normalny i jeden ulgowy, dla żółwia.
- Przykro mi, ale to nie jest zoo, nie może pan wejść z żółwiem!
- Ależ to mały żółw, zachowuje się cichutko, przecież nikomu nie będzie przeszkadzał.
- To porządne kino, proszę nie blokować kolejki!
- Ależ proszę pani, kupię dwa normalne...
- Nie i już. Następny!
Facet odszedł jak niepyszny, za zakrętem wsadził sobie żółwia w spodnie i po chwili wrócił do kasy - pod pachą nie miał już
tylko pudełko z popcornem, w ręce kolę. Tym razem dostał normalny bilet bez większych problemów.
W środku seansu postanowił pozwolić biednemu zwierzęciu pooddychać trochę świeżym powietrzem - rozpiął więc rozporek,
aby żółw mógł w końcu wychylić szyję...
Rozmowa w tym samym rzędzie - kilka siedzeń dalej:
- Stary - widziałeś?
- Co?
- Ten facet tam - ma ... na wierzchu!
- No i co z tego? To erotyczny film - ty też prawie masz.
- No... ale mój nie wpieprza popcornu!

Szpital. Student stara...

Szpital. Student stara się o prace jako chirurg, ale ze doktorzy cwaniaki, postanowili go poddać próbie. Do 3 papierowych toreb po wkladali narządy ludzkie. Chirurg musi czasem pogrzebac w ciele nic przy tym nie widząc, wiec zdolność ta się przydaje. Student podchodzi do pierwszej torby, wkłada rękę, maca i mówi:
-To będzie serce - po czym wyciąga serce z torby.
Podchodzi do drugiego, powtarza czynność i mówi:
-A to będzie wątroba - i wyciąga wątrobę.
Przy trzeciej stoi i duma, lekarze nie wiedza co się dzieje, wiec pytają:
- Coś się stało?
- Wiem ze to dziwne, ale wydaje mi się ze to kiełbasa.
- Co Pan wygaduje, to nie możliwe.
- No, ale serio to jest na 100% kiełbasa
- Jeśli pan pewien, to wyciągaj.
I student wyciąga kiełbasę z torby. Nagle jeden z doktorów z przerażeniem pyta:
- Koledzy, co myśmy wczoraj do wódki zagryzali?

Rozmawia dwóch mężczyzn....

Rozmawia dwóch mężczyzn. Pierwszy pyta:

- lubisz kawały o Warszawiakach?
- uważaj, odpowiada drugi, ja jestem Warszawiakiem!
- nie szkodzi, ripostuje pierwszy, będę mówił wolniej.

Idzie garbaty o północy...

Idzie garbaty o północy przez cmentarz. Nagle zza grobu wyskakuje zjawa i mówi:
- Dawaj pieniądze!
- Nie mam.
- A co masz?
- Garb.
- To dawaj.
I zabrał. A garbaty szczęśliwie wrócił do domu i opowiedział o wszystkim kumplowi - kulawemu. Kulawy chciał być znowu zdrowy i poszedł w nocy na cmentarz. Historia sie powtórzyła. Wyskakuje zjawa i mówi:
- Masz garb?
- Nie.
- To masz!

6-latek i 4-latek siedzieli...

6-latek i 4-latek siedzieli w pokoju przed zejściem do kuchni na śniadanie. Starszy powiedział:
- Uważam że pora zacząć przeklinać. Dzisiaj przy śniadaniu obaj użyjemy słowa "cholera". Niech się przyzwyczajają.
Gdy zeszli schodami do kuchni, mama spytała co chcą na śniadanie.
6-latek odpowiedział:
- Cholera, nie wiem, może płatki kukurydziane.
Ledwo skończył, już dostał dwa szybkie klapsy w tyłek i został za rękę odholowany do pokoju. Matka trzasnęła za nim drzwiami i powiedziała:
- Posiedzisz sobie w sypialni, aż ci powiem że możesz wyjść!
Schodzi do kuchni, gdzie siedzi 4-latek wstrząśnięty tym co przed chwilą zobaczył. Mama pyta go:
- A ty co chcesz na śniadanie?
- Na pewno nie te cholerne płatki!