No i skoczył... Nie tego się spodziewał...
Przez rok koledzy robili sobie żarty z nowego strażaka w remizie. A nagrywał to wszystko oczywiście najlepszy przyjaciel.
Andy to prawdziwy wędkarz. Widzimy to po jego zacięciu do tego sportu. W dodatku bierze udział w zawodach, w których może coś jeszcze ugrać. Jest moim faworytem!
żart przy ulicy 1000-lecia os. białostoczek