ALTERNATYWA...

ALTERNATYWA

Podchodzi do mnie pacjent w pracy i pyta się, ile kosztuje pewien film. Generalnie była to nowość, więc parę dych ważyła (coś koło siedmiu). Kolo myśli, myśli, i bez żenady pyta:
- A przegra mi pan to?

Twoje hasło do maila...

Twoje hasło do maila powinno zawierać co najmniej jedną dużą literę, jedną cyfrę, jednego emotikona, fabułę, głównego bohatera, rozwój charakterologiczny postaci i zaskakujące zakończenie.

Facet siedzi na kanapie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

PENSJA...

PENSJA

Kumpel sobie sprawdza konto na necie :
- OOOO PENSJA WPŁYNĘŁA!
- Jaka pensja? Marcin oddałem Ci tą stówkę co Ci wisiałem 2 miechy!

Jedzie facet na ryby...

Jedzie facet na ryby o czwartej rano. Nagle zza krzaków wyskakuje gliniarz i go zatrzymuje.
- Wasze dokumenty!
Facet podał gliniarzowi papiery.
- Normalni ludzie o tej porze śpią, a pan gdzieś się wybiera. To bardzo podejrzane...spauzował znacząco gliniarz.
- Też tak myślę. Normalni ludzie o tej porze z żonami śpią, a wy tu we dwóch z kolegą w krzakach siedzicie. To bardzo podejrzane...

- Celina, co ci kupić...

- Celina, co ci kupić na Święto Kobiet?
- Futro.
- Kochana, nie zarabiam aż tyle
- To nie wiem.
- Może maleńka podpowiedź?:)
- OK. W naszym banku zepsuła się ostatnio instalacja alarmowa.

KULTURA...

KULTURA

Tytułem wstępu: jestem ja sobie adminem systemów unixowych na jednej z prywatnych uczelni w Polsce. Niestety muszę się w miarę do pracy ubierać, czyli marynareczka, krawacik, koszulka są na porządku dziennym.

Historia właściwa:
Wychodzę ja sobie dzisiaj z pracy gdzieś koło godziny 7 wieczór. Tradycyjnie jak co piątek zapalam sobie papieroska, gadam o głupotach z ochroniarzami, aż tu w końcu przypałętał się jakiś [Ż]ulik i zagaja do mnie:
[Ż] - panie profesorze, którą to godzinę mamy?
w tym momencie mnie gościu zażył i raczej nie tą godziną, ale tytułem, ale odpowiadam grzecznie:
[J]a - 7 wieczór.
[Ż] - Ale ja nie rozumiem, to którą to godzinę mamy?
[J] (zakładając, że chyba trzeba po 24godzinnemu powiedzieć) - 19 proszę pana.
[Ż] - Ale ja dalej nie rozumiem...
[J] (zniecierpliwiony) - 7 wieczór k***a!
[Ż] - No, a mówią, że to ja tak brzydko się wyrażam. Dziękuję bardzo.

SKOJARZENIE...

SKOJARZENIE

Rozmawiam ostatnio ze znajomymi o tym, kto jakie pamięta i lubił kultowe gry, które nie wymagały wiele RAM-u, wypaśnego kompa, wielkiej grafiki, chodziły szybko i sprawnie na starociach. Jeden z kolegów w pewnym momencie spytał:
- A pamiętacie taką grę "KABANOS"?
- ????
Zaczął opisywać, o co tam chodziło. Szybko zorientowaliśmy się, że chodzi o grę...

... SOKOBAN.

Poszedłem do lekarza...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

SPOSOBY IRYTOWANIA...

SPOSOBY IRYTOWANIA

Leżymy sobie z moim [S]łoneczkiem, przytulamy się, nagle ona zaczyna mnie łaskotać. Jako żem wrażliwy jest szczególnie na tę formę tortur, po kilku sekundach już wytrzymać nie mogę i krzyczę:
- Dość już, wystarczy, Aaaa!!
Po chwili:
[J]- Ty tak robisz specjalnie chyba, tylko żeby mnie zirytować.
[S]- Taaak.
[J]- Ale, ale, jak to tak? Ja nic nie robię, żeby Cię irytować przecież.
I widzę ten błysk w oku, i wiem że jest źle.
[S]- Ooo! I tu się zgadzam całkowicie. Nic nie robisz... żeby mnie zirytować. Na ten przykład garów nie myjesz nigdy, żeby mnie zirytować.