- Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie? - Zakochałeś się? - Wyspałem.
Komplement powiedziany kobiecie na trzeźwo, liczy się podwójnie.
- Skąd jesteś? - Z Warszawy. - Nieprawda, warszawiak tak nie odpowiada! - A jak? - To mnie zapytaj. - Skąd jesteś? - Sp******aj.
Sekretarka do szefa: - Nie chciałabym naciskać, ale jak nie dostanę podwyżki, to będę zmuszona opublikować pamiętniki.
Obserwowałem jak mój pies przez dziesięć minut kręcił się za własnym ogonem. Ech, durne psy, głupie, żałosne stworzenia, tak łatwo potrafią zająć się czymś bzdurnym. Dziesięć minut patrzyłem.