Przychodzi grabarz do lekarza, a lekarz się go pyta: - Słucham co panu dolega? - Nic, chciałem powiedzieć, że baba już nie przyjdzie.
Przychodzi hipochondryk do lekarza: - Panie doktorze - mówi facet - żona ciągle mnie zdradza, a mi rogi nie rosną... - Czyś pan zwariował?! - wrzeszczy lekarz - przecież to tylko przenośnia! - Dzięki Bogu, bo już myślałem, że mam niedobór wapnia.