Był sobie paranoiczny elektryk. Np. bał się w czasie igraszek złapać żonę za oba cycki naraz...
- Czemu oskarżony zabrał poszkodowanej zegarek? - Chciałem wiedzieć, która godzina. - To nie można było zapytać? - Ja taki wględem kobiet mocno nieśmiały...
Zaanimowany żart Marcina Wójcika. Nic dodać nic ująć.
Wraca facet wcześniej z delegacji. Wpada do mieszkania. Otwiera drzwi od szafy, a tu pusto. Męski głos z pościeli: - Przecież tutaj jestem!