Nowy Ruski siada przy stoliku w restauracji: - Kelner, jajka... - Służę: sadzone, na twardo, po wiedeńsku? - Podrap...
- Kochanie, a gdybym miała futro z norek? - Ja tam wolę, jak norka jest ogolona, a co dalej się z futrem dzieje, to już mnie nie obchodzi.