Dwie blondynki dostały konie: - Ty, jak je odróżnimy? - Ja obetnę swojemu ogon. Rano oba konie nie mają ogona. - A co teraz? - Obetnę swojemu grzywę. Rano oba konie nie mają grzywy. - A co teraz? - Ja biorę czarnego, Ty białego.
- Jak nazywa się choroba, która paraliżuje blondynki od pasa w dół? - Małżeństwo!
Z ŻYCIA Wzięte: Idę raz ulicą i pytam się starszego miłego Pana: -Przepraszam,ma Pan zegarek? Starszy Pan z uśmiechem odpowiada: -Mam,ale nie dam...