Koleżanka blondynki dostała od niej fax. Za chwilę otrzymuje go po raz drugi, potem trzeci... Dostała już 20 kopii, zdenerwowana dzwoni do blondynki na komórkę. - Czemu wysyłasz wciąż tę samą kartkę? - Bo mi, k***a, ciągle dołem wraca...
Dlaczego blondynka zrzuca zegarek z dachu? -Bo chce zobaczyć jak leci czas.
Wchodzi blondynka do sklepu. - Poproszę pastę do butów. - A do jakich ? - numer 46.