psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

- Dlaczego spóźniłeś...

- Dlaczego spóźniłeś się na lekcje?-pyta chłopca nauczyciel.
- Bo jak szedłem do szkoły, to napadł mnie uzbrojony bandyta
Mówi chłopiec.
- Nic ci się nie stało?!
- Mnie nic, ale zabrał mi zeszyt z wypracowaniem.

Aula studencka. ...

Aula studencka.
Trwa wykład, a za oknem robotnicy kładą ocieplenie i co chwilkę zaglądają przez okno na aulę.
Nagle wykładowca nie wytrzymał:
- Co oni tak tu zerkają?
- A, bo to studenci zaoczni - pada odpowiedź z sali.

Nauczycielka na zastępstwie...

Nauczycielka na zastępstwie w 2 klasie pyta się klasy:
- Kogo macie najstarszego w rodzinie?
Zgłasza się Ela:
- Ja mam babcię!
Zgłasza się Kacper:
- A ja mam babcię i dziadka!
Zgłasza się Jasiu:
- Ja mam pra pra pra prababcie!
- O Jasiu ty chyba kłamiesz - odpowiedziała nauczycielka
- Ale dla dla dla dlaczego?

Pani pyta dzieci: ...

Pani pyta dzieci:
- Jak można zajść w ciążę?
Jasiu się zgłasza i mówi:
- Gwałtownie.

Na lekcji religii pani...

Na lekcji religii pani katechetka opowiada dzieciom przypowieść o tym jak Jezus zamienił wodę w wino w Kannie Galilejskiej.
Gdy skończyła, zapytała dzieci:
-To teraz powiedzcie mi dzieci, czego nauczyła was ta przypowieść?
Jedynie Jasio podniósł rączkę:
-Tak Jasiu słucham, czego nauczyła cię ta historia?
-Gdy robimy wesele trzeba dopilnować aby zaproszono Jezusa...

Na religii:...

Na religii:
- Kto widzi i wie wszystko?
Na to Jasiu:
- Moja sąsiadka...

Pani pyta dzieci: ...

Pani pyta dzieci:
- Powiedzcie mi, jaka największa rzecz może zmieścić się w buzi.
Małgosia mówi:
- Myślę, że śliwka.
Pani mówi:
- Bardzo dobrze.
Zgłasza się Jasiu:
- Myślę, że lampa.
Pani:
- Przecież to nie możliwe.
Jasiu:
- Ale wczoraj wieczorem słyszałem jak mama mówiła do taty:
- Zgaś lampę to wezmę do buzi!!

Kradną ze szkolnej kuchni...

Kradną ze szkolnej kuchni ziemniaki i robią z woźną frytki.

Naraża kolegów na śmierć, rzucając kreda po klasie.

Na wf-ie nosi za małe spodenki. Zapytana dlaczego, twierdzi, ze takie są bardziej sexy.

Rzuca w koleżanki spreparowana żabą.

Kowalska i Józwiak nie chcą podąć swego nazwiska.

Pociął koledze sweter, chcąc sprawdzić jakość wyrobu.

Zjada ściągi po klasówce.

Powiedział do pani woźnej, która zwróciła mu uwagę: "Niech pani uwaza, bo jutro może już pani nie pracować w tej szkole".

Zamknął nauczyciela na klucz i odmówił zeznań.

Wyrzucił koledze czapkę przez okno ze słowami: "Jak kocha, to wróci".

Rzucił w nauczyciela doniczka i krzyknął: "Trafiłem!".

Przyłapany na paleniu w toalecie broni się, mówiąc ze "wykurza Robale z kibla".

Zwalnia się z lekcji. Mówi, ze boli ją głowa, a potem widzę ją z przystojnym brodaczem.

Demonstrując działanie gejzeru, opryskał pomidorem cala klasę.

Pije wódę z kranu, mówiąc: "Kaca mam".

Z radości, ze nie ma nauczyciela, zwalił tablice.

Śmieje się parszywie.

W czasie odpowiedzi z historii, co drugi wyraz wtrąca słowo "facet".

Nie uważa i biega na lekcjach wf-u.

Rozmawiałam z nią i nie dala mi dojść do słowa.

Na melodie hymnu szkolnego ułożył pieśń zagrzewająca uczniów do walki z nauczycielami.

Przyszła do szkoły w samym swetrze.

Na lekcji dłubie w nosie i mówi, ze to jak narkotyk.

Ukradł ze szkolnego WC sedes i przechowuje go w tornistrze.

Nie wiesza się w szatni.

Stwierdził nieprzygotowanie do geografii z powodu śmierci babci, z która to babcia jechałam dziś rano tramwajem.

Namalował na ławce gola babę goniąca knura.

Na wycieczce szkolnej zerkał nieznacznie ku sklepowi z napojami alkoholowymi, gdzie potem dokonał zakupu pamiątek.

Śpiewa na lekcji muzyki.

Wyrwany do odpowiedzi mówi, ze nie będzie zeznawał bez adwokata.

Przyniósł do szkoły trutkę na szczury z zamiarem wypróbowania jej na wychowawcy.

W czasie wyścigu międzyszkolnego umyślnie biegł wolno, by, jak twierdzi, zyskać na czasie.

Wysłany po kredę, przyniósł ślimaka.

Po napisaniu kartkówki nie oddal jej, twierdząc, ze zostawił ją w domu.

Na lekcji zajęć praktyczno - technicznych umyślnie piecze ciasto bez maki.

Wlał wódę do kontaktu w pracowni fizycznej na lekcji plastyki.

Wkłada kapiszony do kontaktu, czym doprowadził nauczycielkę na pogotowie.

Demonstruje na fizyce zabawki.

Uczeń przeszkadzał pani w lekcji, m.in. leżał na podłodze, robił zamieszanie nogami.

Podpalił koledze teczkę na lekcji i zapytał, czy może wyjść po gaśnice.

Bije kolegę po dzwonku.

Schowany za podręcznikiem fizyki wydaje dźwięki przyprawiające mnie o mdłości.

Wysłany w celu namoczenia gąbki wrócił z mokra głowa i sucha gąbka.

Syn lata z gołym brzuchem po błocie.

Kowalski w trakcie lekcji uprawiał ziemie cyrklem w doniczce.

Uczeń chodzi po ścianie.

Uczeń siedzi w ławce i zachowuje się podejrzanie.

Napastuje kolegę przy pomocy krzesła.

Przyszedł w butach do szkoły.

Gra puszką na przerwie i mówi, ze to piłka nożna.

Molestuje kolegę długopisem.

Udaje, ze słucha nauczyciela.

Uczennica mówi "dzień dobry" do kolegi.

Rzuca ślimakami po klasie.

Zenek oświadcza mi się.

Córka eksponuje swoje ciało na lekcji religii.

Pani wchodzi do klasy...

Pani wchodzi do klasy i mówi:
- Dziś przychodzi fotograf i zrobi zdjęcia. Gdy będziecie dorośli spojrzycie na zdjęcie i powiecie: To jest Janek. Jest lekarzem.
Jeden uczeń mówi:
- A to jest nauczyciel. Nie żyje.

Z zeszytów szkolnych:...

Z zeszytów szkolnych:
- Przed pójściem do wojska Baryka zakopał swój majątek wraz z żoną i synem w piwnicy.
- Na szczytach Tatr są nagie durnie.
- Przed wspólnotą pierwotną żyli ludzie osobno na drzewach, a potem zeszli z drzew i zaczęli się organizować.
- Kompozytor miał dużo pracy, ale dzieci mu przeszkadzały, więc je dalej tworzył po nocach.
- Organy zbudowane są z dużych i małych piszczeli.
- Harfa jest podobna do łabędzia, tylko gorzej pływa.
- Zenon kochał Elżbietę mimo, że był w ciąży z Justyna.
- Przedstawiciele Odrodzenia we Włoszech: Mona Liza, Leon Davinci, Dawid i Mojżesz.
- Gilotyna jest bardzo demokratyczna, ponieważ może ściąć głowę każdemu.
- Niemcewicz był zwolennikiem konserwantów.