#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Do stojącego na ulicy...

Do stojącego na ulicy policjanta podchodzi kobieta i wskazując na nieznajomego mężczyznę mówi:
- Panie władzo! Tamten pan zaczepia mnie i mówi, że jeśli mu się oddam, to da mi za to pieniądze.
- Proszę się nie denerwować. Zaraz zwrócę mu uwagę.
Policjant podchodzi do mężczyzny i mówi:
- Obywatelu! Nie rozumiecie, że tamta pani nie chce od was pieniędzy?

Policjant zatrzymuje...

Policjant zatrzymuje blondynkę:
- "Poproszę prawo jazdy!"
- "A co to jest"
- "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu"
- "Aha, proszę bardzo"
- "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny"
- "E..?"
- "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu"
- "Aha, proszę"
Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: "Co, znowu alkomat?"

Raporty policyjne - część 2...

Raporty policyjne - część 2
• Pokropek nie odniósł skutku, denat nadal był martwy.

• Osobnik mimo mojego upomnienia zachowywał się agresywnie. Wobec powyższego uderzyłem go kilka razy pałką służbową, wiec do radiowozu wsiadł chętnie.

• Zwłoki wisiały dobrze wyeksponowane, wkomponowane we framugę drzwi.

• Nie można było zatrzymanego dokładnie rozpytać, bo był pijany i tylko bełkotał i charczał odbytnicą.

• Na postoju TAXI zauważyłem dwóch mężczyzn. Prawdopodobnie oczekiwali na taksówkę.

• Oskarżony ze świadkiem J. uzgodnił zakres wykonania robót hydraulicznych, co w efekcie doprowadziło do długotrwałego pijaństwa trwającego co najmniej jeden dzień.

• Przy nietrzeźwej znaleziono trzeźwe niemowlę.

• Awanturnik siedział spokojnie na łóżku. Kiedy zażądałem okazania dowodu osobistego, zaczął wymachiwać do mnie rękami i jednocześnie rękami zapierał się o meble.

Jedzie wypasiony Mercedes...

Jedzie wypasiony Mercedes na pruszkowskich numerach. W środku czterech łysych, w bagażniku biznesmen. Gość w bagażniku trzęsie się ze strachu, aż popuścił trochę w spodnie. Nagle samochód zatrzymuje się, otwiera się klapa bagażnika i facetowi ukazuje się policjant. Biznesmen zbolałym głosem:
- O Boże! Jak się cieszę, że pana widzę!
- Z czego się, k***a, cieszysz?! Posuń się!

Czterej policjanci jadą...

Czterej policjanci jadą radiowozem, a przy drodze stoi prostytutka. Policjanci zatrzymują się i kierujący pyta:
- Po ile numerek?
Prostytutka mówi:
- Z przodu 100 a z tyłu 150.
Na to siedzący z tyłu policjant:
- Dlaczego my z tyłu mamy płacić więcej??

POLICJANCI oglądają w...

POLICJANCI oglądają w telewizji relację z biegu maratońskiego
-po co oni biegają?
-pierwszy dostanie 10 tysięcy dolarów nagrody
-to po co biegną pozostali?

- Policja?! Z psychiatryka...

- Policja?! Z psychiatryka dzwonię. Pacjent nam spier*dolił!
- Cechy szczególne?
- Łysy i włochaty.
- Łysy i włochaty?! Kurde, to nienormalne!
- Przecież mówię, że z psychiatryka dzwonię...

Policjant przesłuchuje...

Policjant przesłuchuje świętego Mikołaja:
- Panie Mikołaju, dlaczego tak pan krzyczy i płacze?
- Jakiś złodziej ukradł mój worek.
- Z premedytacją?
- Nie, z prezentami!

Idzie ksiądz ulicą obok...

Idzie ksiądz ulicą obok komisariatu policji i zobaczył na drodze rozjechanego zdechłego psa.
Bez namysłu wchodzi na komisariat i krzyczy do siedzących policjantów:
- Wy tu sobie bezczynnie siedzicie, a na drodze leży zdechły pies!
Jeden z policjantów na to:
- Hehe.. ja to myślałem, że wy jesteście od pogrzebów.
Wszyscy się śmieją, a ksiądz na to:
- Przyszedłem powiadomić najbliższą rodzinę...

Akcja MO....

Akcja MO.
- Jak mogliście do tego dopuścić, żeby ten przestępca wam się wymknął!!! Przecież wyraźnie mówiłem, żebyście obstawili wszystkie wyjścia!!!
- Ale on widocznie wymknął się wejściem!