Po przebadaniu pacjenta lekarz oznajmia: - Jest pan zdrów jak koń. - Słucham? - No... jest pan zdrów jak ryba! - Kurde, nie wiedziałem, że trafiłem do weterynarza...
Spotykają się dwaj znajomi. - Gdzie byłeś? - pyta jeden. - U dentysty. - Ile ci wyrwał? - Sto dwadzieścia złotych!