#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

DOROSŁY CHŁOPIEC...

DOROSŁY CHŁOPIEC

W niedziele wracałem metrem do domu, a koło mnie siedziała para z dwójka dzieci, około 3 i 4 lata. Jeden z chłopców miał w ręce zabawkę,
która wyglądała następująco: głowa tyranozaura na kiju, która kłapała szczęką po naciśnięciu rączki. Był dość duży tłok, na przeciwko chłopca z tą zabawka stała niewiasta obdarzona dorodnym biustem. W pewnym momencie chłopiec (celowo) nacisnął rączkę zabawki i szczęka tyranozaurusa zwarła swoje zęby na jędrnej
piersi kobiety. Wszyscy buchnęli śmiechem, a mały z szelmowskim uśmiechem pogroził swojemu dinozaurowi palcem, mówiąc:
- Naughty boy.
Niby dzieciak, a już wie co dobre.

TŁUMACZENIE...

TŁUMACZENIE

Leżę ja sobie ze ślubną moją w łożu naszym małżeńskim i tak se gwarzymy.
[Ż]ona - Wiesz, że jesteś najprzystojniejszym facetem, jaki leżał w tym łóżku?
[J]a - Co proszę?!?
[Ż] - No co, ciesz się, to znaczy, że tu nikt poza tobą nie leżał...
[Ż] - ...
[Ż] - Nie wiem jak z tego wybrnąć...

Energetyka przysłała...

Energetyka przysłała mi powiadomienie, że mój dług za prąd ma już rok.
Przeprosiłem za to, że zapomniałem i wysłałem im kartkę urodzinową.

NIEPRZEWIDYWALNY...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

PIERWSZE WŁASNE GNIAZDKO...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dziś spędziłem 8 godzi...

Dziś spędziłem 8 godzi na komisariacie policji. Podczas kontroli, gdy wyjmowałem dokumenty z portfela wypadł mi woreczek strunowy z kostką kalafonii. Pan policjant stwierdził, że to haszysz (bo tak go uczyli na szkoleniach) i za nic nie dał się przekonać, że to służy do lutowania, a nie do palenia. YAFUD

KONCERTOWY WYPADEK...

KONCERTOWY WYPADEK

Lasy w okolicach Opery Leśnej są bardzo "górzyste", dzięki czemu można usadowić się wygodnie na którejś górce i posłuchać muzyki zza płotu (często stosowana praktyka przez mieszkańców Sopotu i nie tylko). Po festiwalowym występie Scorpionsów popsutym niestety na koniec przez "wsparcie" Grzegorza Markowskiego. Zdrowo podchmielona ekipa kieruje się w stronę miasta dopijając po drodze resztki piwa. W pewnym momencie jeden koleś potyka się i spada w "przepaść". Odbija się od jednego drzewa, od drugiego, robi dwa koziołki i ląduje na samym dole na chodniku.
- Ku**a skręcił se kark! - komentuje ktoś spoglądając z góry.
- Halooo! Wszystko w porządku? - krzyczy ktoś drugi.
- W porządku, w porządku - odkrzykuje koleś wstając jak gdyby nigdy nic z chodnika i zaglądając do trzymanej w ręku butelki - prawie nic się nie rozlało.

ZAGADKI...

ZAGADKI

W Tatry rodzinką pojechalim. Cały dzień błąkania się po szlakach, jedno dziecię na plecach, w nosidle, ale drugie dzielnie nóżkami przebiera. Wracamy pod koniec dnia do samochodu, kulasy bolą jak cholera - widzę, że córa już powoli klęka, zaraz będzie kryzys. Trzeba jakoś zabawić, odwrócić uwagę...
- A powiedz mi, jakie zwierzę... - no co, nie umiem wymyślać zabaw - ...jest w paski?
Córa patrzy na mnie ponuro:
- Pszczoła.
Hehe, przynajmniej niekonwencjonalnie.
- No dobra, a jakie jest koloru pomarańczowego?
(Dobrze jest zagiąć dzieciaka już na początku, co nie?)
Córa wzdycha ciężko i odpowiada:
- Kameleon.
Tja, kurfa, no to ją zagiąłem.
- Okej, a powiedz mi...
Tu przerywam nagle bo napotykam jej szyderczy wzrok i rogala od ucha do ucha. I już wiem - w prążki, w ciapki, różowe i ecru - przez cholerną niezdecydowaną jaszczurkę, od teraz jedną zabawę mamy z głowy...

Starsza pani prosi młodego...

Starsza pani prosi młodego chłopca:
- Pomóż mi synku przejść na drugą stronę ulicy. W moim wieku to jest niebezpieczna eskapada.
- Mieszka pani po tamtej stronie? - pyta chłopiec w trakcie przechodzenia.
- Nie, ja tylko zaparkowałam tam mój motocykl.

Dziś poszedłem oddać...

Dziś poszedłem oddać próbkę moczu i na pobór krwi do kliniki NFZ. Stałem w kolejce kiedy starszy pan poprosił mnie o pomoc w rozłożeniu parasola. Parasol się zaciął więc szarpnąłem mocniej. Niestety trochę za mocno, bo cały mocz wylał mi się w kieszeni. YAFUD