#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Dwie krowy plotkowały...

Dwie krowy plotkowały ze sobą i jedna mówi:
- Wiesz, ostatnio krasula schudła, wiesz czemu?
Druga mówi:
- Podobno jadła tylko czterolistną koniczynkę.

OCEAN JEST DUŻY, SŁOŃ JESZCZE NIE... ALE FRAJDĘ MA WIELKA!

Pamiętacie tę chwilę, kiedy zobaczyliście morze po raz pierwszy? Gorący piasek chrupiący pod stopami, szum fal, no i ten wspaniały widok. Nawet po latach na samą myśl o tym na ustach pojawia się uśmiech. To słoniątko również nie może ukryć radości.
Choć słonie nie potrafią mówić, to doskonale wiemy, co czuje słoniątko na filmie. Jego mina mówi sama za siebie! Widać, że jest w nastroju do zabaw: niezdarnie przewraca się w wodzie, chlapie, macha trąbą, próbuje nawet pływać.

A TO TAKA >ROZKOLIBROWANA< SYTUACJA...

Ten film jest bardzo wyjątkowy. Na początku widać jak dwa kolibry piją posłodzoną wodę na tle pięknego zachodu słońca, jednak już po chwili zlatuje się cała masa malutkich ptaków. Słychać też jak ptaki wręcz hałasują trzepocząc swoimi malutkimi skrzydełkami 70 razy na sekundę. Piękno natury naprawdę potrafi zaskoczyć. Mamy nadzieję że i wy będziecie zaskoczeni.

PARKOUR CAT...

Taki to i zza winkla by do okna wskoczyl...

NIE WIECIE PRZYPADKIEM CO TO ZA STWORZENIE?!

To pierwszy przypadek, kiedy udało się sfilmować ten przedziwny gatunek domowego zwierzęcia. Można mu wymyślać jeszcze jakąś polską nazwę.

UWAGA! ZŁY PIES!

Ten szczeniaczek chciał być straszny i groźny, ale wyszło całkiem inaczej... ROZCZULAJĄCE
Miało być strasznie, ale wyszło jak zwykle. Piesek bardzo chciał zwrócić na siebie uwagę i zrobił to doskonale.

Przychodzi żółw do sklepu...

Przychodzi żółw do sklepu i mówi:
- Poproszę wiadro wody.
Sprzedawca podaje mu wiadro.
Żółw : - Ile płacę ?
- Nic, weź sobie.
Nastepnego dnia znów przychodzi po wiadro wody, trzeciego dnia sprzedawca nie wytrzymał i pyta:
- Dlaczego codziennie przychodzisz po wiadro wody ?
- My tu gadu gadu a mi się chałupa pali...

Mały żółwik wchodzi na...

Mały żółwik wchodzi na wysokie drzewo. Gdy już jest na szczycie rozkłada łapki i skacze po czym z głośnym hukiem spada na ziemię. Kilka razy ponawia próbę, ale za każdym razem kończy tak samo. W tym momencie jeden z ptaków obserwujących żółwika z sąsiedniego drzewa zwraca się do drugiego:
- Wiesz, chyba czas, abyśmy mu powiedzieli, że jest adoptowany...