Dyżurny pogotowia gazowego odbiera telefon:
- Rano piecyk włączyłam, a gaz się dotąd nie pali...
- A zapałkę babciu zapaliliście?
- Oj... Zapomniałam. Już zapalam...
Dyżurny pogotowia gazowego...
Dodane przez Sylwia Kita
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz