psy
fut
lek
syn
#it
hit
emu

Gdzie kojarzą się dobrane...

Gdzie kojarzą się dobrane pary?

W akademiku! Przed pierwszym każdego miesiąca studentka jest goła, student ma długi.

Na egzaminie z ornitologii....

Na egzaminie z ornitologii. Wchodzi do pokoju profesora student, a na biurku stoi klatka na ptaki zasłonięta futerałem. Student siada, a profesor zadaje pytanie, podnosząc lekko futerał, tak, że ptakowi widać tylko nogi:
- Co to za ptak, Panie Studencie?
Student myśli, myśli, ale po krótkim czasie odpowiada:
- Nie wiem, Panie Profesorze.
Na co profesor odpowiada:
- Niestety, nie zdał Pan. Jak się Pan nazywa?
Na to student podnosi nogę do góry zadziera spodnie i mówi:
- Niech Pan zgadnie, Panie Profesorze...

W akademickiej stołówce...

W akademickiej stołówce rozmawia trzech studentów:
- Ja Sylwestra spędziłem na Kanarach, mówię wam, super laseczki, kąpiel w morzu, drinki z parasolkami, cudo - zagaja pierwszy.
- A ja - przechwala się drugi - byłem w Alpach. Narty, dziewczyny zarumienione od mrozu, grzane wino do łóżka, coś wspaniałego.
- A co ty robiłeś? - pytają trzeciego.
- A ja siedziałem razem z wami w pokoju, tylko nie paliłem tego świństwa!

Jaki jest szczyt ubóstwa? ...

Jaki jest szczyt ubóstwa?
- W zimnym, ciemnym, pustym pokoju w akademiku siedzi głodny, wychudzony student i ceruje prezerwatywę.

Elektrotechnika, dr O....

Elektrotechnika, dr O. Wykład. Niefortunnie usnęło się jednemu ze studentów z pierwszego rzędu, więc usłużny kolega go budzi, szturchając łokciem.
Na to Dr O.:
- Po jaka cholerę go pan budził?! Po cichu spal i nikomu nie przeszkadzał!
Politechnika Śląska

Dzień przed egzaminem...

Dzień przed egzaminem kilkoro studentów dało sobie nieźle w gardło. Następnego dnia, na salę egzaminacyjną wchodzi dwóch studentów, ledwie się na nogach trzymają i bełkotliwym głosem się pytają:
- Panie profesorze, czy będzie pan egzaminował pijanego?
Na to profesor:
- Nie, nie mogę.
- Ale panie profesorze, bardzo pana prosimy.
- No dobrze - zgodził się w końcu profesor.
Na to studenci odwrócili się do drzwi i krzyczą:
- Chłopaki! Wnieście Zbyszka.

Studenci medycyny mają...

Studenci medycyny mają zajęcia z anatomii i
pierwszy raz mają być świadkami sekcji zwłok.
Stoją wokół łóżka z ciałem. Prowadzący zajęcia
nagłym ruchem ściąga prześcieradło i oczom
wszystkich ukazuje się topielec w drugim
tygodniu rozkładu. Dłonie studenciaków wędrują w kierunku ust, a profesor ze stoickim
spokojem zaczyna wykład:
- Podczas tych zajęć dowiecie się jakie są dwie
najważniejsze rzeczy cechujące lekarza. Po
pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia.
Po tych słowach lekarz wpycha palec w d*pę topielca, po czym go wyjmuje i, ku obrzydzeniu
studentów, oblizuje.
- Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na
zaliczeniu mają to powtórzyć!
Studenci medycyny to sami twardziele.
Podchodzą i robią co im profesor kazał: palec w d*pę, palec w buzię. Co drugi nie daje rady i po
wszystkim wymiotuje. Gdy wszyscy skończyli
profesor mówi:
- I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy
dobrego lekarza: umiejętności obserwacji. Ja
wsadziłem środkowy palec, a oblizałem wskazujący. Na przyszłość proszę o więcej
uwagi.

Na egzaminie na uczelnię...

Na egzaminie na uczelnię o profilu informatycznym, pytają się kandydata jakie zna komendy wybranego języka programowania.
- Góra, dół, lewo, prawo i fajer...

Co powinien wiedzieć doktor?...

Co powinien wiedzieć doktor?
Doktor powinien wiedzieć, w której książce, co się znajduje.

Przychodzi pijany student...

Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać. Egzaminator był litościwy, wiec stwierdził, że nie widzi przeszkód i na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator na to:
- No widzi Pan, jednak Pan umie.
Na co student:
- Niech Pan Profesor poczeka, to dopiero układ współrzędnych.