#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Gimnazjalistka opowiada...

Gimnazjalistka opowiada koleżance drżącym głosem:
- W lipcu miałam okres jak należy, w sierpniu też. We wrześniu trochę się spóźnił, ale był, za to później...
Chcecie wiedzieć, co było dalej? Oglądajcie "Polowanie na czerwony październik".

Do klasy wchodzi wizytator,...

Do klasy wchodzi wizytator, i pyta:
- Co wy dzieci jadacie, że tak pięknie wyglądacie?
- Wstaje Jasiu i mówi:
- Jadamy irysy, ty pacanie łysy!

Nauczycielka pyta dzieci:...

Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie warzywo sprawia, że oczy łzawią?
- Kalarepa, proszę pani - wyrywa się z odpowiedzią Jasiu.
- Nie Jasiu, zapewne miałeś na myśli cebulę.
- Nie, proszę pani. Pani chyba nigdy nie oberwała kalarepą po jajach.

Stasiu wyjeżdżał pierwszy...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Do rodziców dzwoni nauczycielk...

Do rodziców dzwoni nauczycielka skarżąca się, że ich córka wciąż kłamie.

- Ale musi pani przyznać, że jest w tym naprawdę dobra

- Ale jak to?

- My nie mamy córki, tylko dwóch synów.

Pani od biologii pyta Jasia:...

Pani od biologii pyta Jasia:
- Jasiu wymień mi 5 zwierząt mieszkających w Afryce.
Na to Jaś:
- 2 małpy i 3 słonie.

Jasiu często kłamał w...

Jasiu często kłamał w szkole.
Mama więc kupiła mu wykrywacz kłamstw i włożyła do kieszeni.
- Na wakacje jadę do Egiptu
Wykrywacz:
- Nie wolno kłamać.
- No dobra, w góry...
- Nie wolno kłamać.
- No, nad jezioro...
Z racji tego, że to była ostatnia lekcja nauczycielka składała życzenia każdemu indywidualnie.
- Jasiu, życzę Tobie abyś w wakacje był bezpieczny i żeby nic Ci się nie stało.
Wykrywacz zaczął szaleć:
- NIE WOLNO KŁAMAĆ, NIE WOLNO KŁAMAĆ, NIE WOLNO KŁAMAĆ!

Kierownik do pracownika:...

Kierownik do pracownika:
- Kowalski, czy lubi pan spocone dziewczyny?
- No, nie bardzo...
- A ciepłą wódkę?
- Też nie.
- To po jaka cholerę chce pan urlop w lipcu?

Studentka historii odpowiada...

Studentka historii odpowiada na egzaminie:
- No to niech nam pani powie: jaka była pierwsza stolica Polski?
Po długim namyśle i podpowiedziach egzaminatorów wreszcie wyksztusiła:
- Gniezno.
Dostała trójkę. Kiedy wyszła koleżanki obstąpiły ją z zapytaniem: o co pytają?
Studentka opowiedziała całe zajście, a jedna ze zdających zapisała sobie odpowiedź na karteczce i wsadziła do buta.
Przyszła i jej kolej. Po długich męczarniach przed egzaminatorami znowu padło pytanie o pierwszą stolicę Polski. Zadowolona studentka sięgnęła dyskretnie do buta wyjęła karteczkę, z uśmiechem i pewnością siebie przeczytała: - RADOSKÓR.