HALO...
Właśnie opowiedział mi kolega następującą sytuację...
wybrał się z dziewczyną do Zoo (w Krakowie) i gdy byli przy klatce z papugami pracownica karmiąca ‘’rozmawia’’ z papugami:
[pracownica] - Halo, jedzenie!
[p] - Halo...
I tak kilkakrotnie.
Więc oni radośnie podbiegają po chwili do papugi i:
[k]olega – Halo.
[p]apuga - ...
[k] - Halo!
[p] - ...
[k] - Halooooo...
[p] – Ku**a!