#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Idą 3 mrówki przez pustynię....

Idą 3 mrówki przez pustynię.
Nagle zachciało im się pić.
Zobaczyły 3 źródła.
Pierwsza napiła się z pierwszego i mówiła cały czas my, my.
Druga napiła się z drugiego i mówiła pałką w łeb, pałką w łeb.
Trzecia z trzeciego i śpiewała sto lat, sto lat.
Idą dalej i spotykają policjanta a przy nim martwą kobietę.
Policjant się pyta:
- Kto zbił tą kobietę a pierwsza mrówka:
- My, my
- A czym ją zabiliście?
- Pałką w łeb, pałką w łeb.
- A ile chcecie siedzieć?
- Sto lat, sto lat.

Bocian uśmiecha się do żaby:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Zima. Dwa jelenie stoją...

Zima. Dwa jelenie stoją na paśniku i żują
ospale siano nałożone tu przez gajowego.
W pewnej chwili jeden z jeleni mówi:
- Chciałbym, żeby już była wiosna.
- Tak ci mróz doskwiera?
- Nie, tylko już mi obrzydło to stołówkowe
jedzenie!

Siedzą dwa ślimaki winniczki...

Siedzą dwa ślimaki winniczki na wskazówkach ściennego zegara. Ten, który siedzi na wskazówce wskazującej minuty, wymija tego na wskazówce pokazującej godziny i woła:
- Staaaary, nie uwieżysz, ale jaaaazda!

Biegnie zebra przez łąkę...

Biegnie zebra przez łąkę i spotyka krowę.
- Kto ty jesteś i co robisz?
- Jestem krowa. Jem trawę i daję mleko.
- Aha - mówi zebra, biegnie dalej i spotyka konia.
- Kto ty jesteś i co robisz?
- Jestem koń. Jem siano i ciągnę furmankę.
- Aha - mówi zebra, biegnie dalej i spotyka byka.
- Kto ty jesteś i co robisz?
- Jestem byk. Zdejm tę piżamę, to pokażę ci, co robię!

Idą dwie mrówki przez...

Idą dwie mrówki przez pustynię
jedna mówi: -już nie czuję nóg....
na to druga: -to powąchaj moje!

Rozmawia trzech rolników:...

Rozmawia trzech rolników:
- Jakie mi w tym roku jabłka powschodziły, normalnie półkilowe.
- A mi jeszcze większe, mówię Wam, conajmniej z kilo.
- Ale to nic w porównaniu z moim. Było taki duże, że jedno tylko wiozłem furmanką na targ i wyszedł z niego taki robak, że mi konia wpieprzył.

W ogromnej sadzawce leży...

W ogromnej sadzawce leży stary hipopotam, leniwy do bólu, przewraca sie z boku na bok, stęka, sapie... Dookoła niego, na rowerku jeździ bez przerwy mały hipcio... W pewnym momencie rowerek się zepsuł. Mały prosi starego: - Tato, proszę, napraw mi rowerek, napraw...
Na to stry hipopotam: - No tak, k...., rzuć teraz wszystko i naprawiaj rowerek...