psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Idzie gepard przez dżunglę...

Idzie gepard przez dżunglę i słyszy wołanie:
- Na pomoc!
Patrzy, a tu słoń wpadł do rozpadliny i nie może wyjść, prosi:
- Pomóż mi wyjść.
- No dobra - odpowiada gepard podając łapę.
Słoń jest za ciężki, więc gepard proponuje:
- Słuchaj skoczę po mojego przyjaciela jaguara, to razem cię wyciągniemy. Poszedł i po pewnym czasie wrócił z jaguarem i razem wyciągnęli słonia. Minął tydzień, idzie słoń przez dżunglę i słyszy wołanie o pomoc. Patrzy, a tu gepard wpadł do rozpadliny. Prosi więc:
- Pomóż mi, słoniu.
- No jasne, mój przyjacielu - odpowiada słoń - podam ci mojego członka, złapiesz się go i cię wyciągnę.
Słoń podał członka gepardowi. Ten złapał się i wyszedł z dziury. Jaki z tego morał? Jak masz dużego członka, to nie potrzebny ci jaguar

Idzie słoń przez most...

Idzie słoń przez most z mrówką na grzbiecie.Nagle most się zawala,a słoń na to:
- A mówiłem,żebyśmy szli osobno!.

Przychodzi niedźwiedź...

Przychodzi niedźwiedź do zajączka
- Ej zając choć na imprę zabawimy się!
Zajączek mówi
- Nieee, bo jak chodzę z tobą na impry to zawsze później mnie pobijesz!
- Nie, no co ty, naprawdę nic ci nie zrobię!
Nazajutrz zajączek budzi się cały poobijany i woła
- Nieeedżwieeeedż! Miałeś mnie nie bić, no co ja ci zrobiłem?
Niedźwiedź odpowiada:
- Na początku zacząłeś mnie bluzgać - że jestem idiotą i kretynem, że gruby jestem i w ogóle... ale stwierdziłem że obiecałem, więc nie pobiję cię. Później jechałeś po mojej matce i dziewczynie - że dziwki i szmaty, i już miałem cie palnąć... ale myślę - obiecałem. Ale jak nasrałeś na łóżko, powtykałeś w to gówno kredki i powiedziałeś że DZISIAJ ŚPIMY Z JEŻEM -nie wytrzymałem!

- Misiu... mam do ciebie...

- Misiu... mam do ciebie sprawę.
- No słucham Cię, mów ..
- No bo wiesz... Mam fortepian... i muszę go wnieść na 10 piętro w wieżowcu... i sam sobie chyba nie dam rady...
- Pomogę Ci wnieść ten fortepian, jeżeli na każdym piętrze opowiesz mi zarąbisty kawał, taki żebym się posrał ze śmiechu...
Króliczek pomyślał chwile... i zgodził się... Misiu wciąga fortepian...1 piętro, i misiu mówi:
- No teraz opowiedz mi ten kawał...
- No dobra... i opowiedział misiowi kawał... i misiu posrał się, ze śmiechu... i tak samo było na 2,3,4,5,6,7,8,9 piętrze...
Na 10 piętrze misiu bardzo zmęczony i zasapany powiedział:
- No to teraz, na koniec, opowiedz mi najlepszy kawał ze wszystkich...
- Stary, jak Ci opowiem, to nie tylko się zesrasz, ale i zrzygasz i zeszczasz ze śmiechu...
- Ok, wal...
- To nie ta klatka...

JEŚLI KTOŚ NIEKUMATY TO TRZEBA MU POKAZAĆ...

Inne koty gdy są głodne miauczą, trącają łapą, patrzą z wyrzutem... A ten cierpliwie tłumaczy
Kot na migi pokazuje właścicielowi, ze chce jeść...

Niedźwiedź zgromadził...

Niedźwiedź zgromadził na polanie wszystkie zwierzęta i groźnie pyta:
-Kto zabił ostatniego dinozaura?
Cisza...
-No ,kto to zrobił?
Zza krzaka wychodzi zajączek:
-To po co wymuszał pierwszeństwo przejazdu?

Dostała gospodyni ze...

Dostała gospodyni ze wsi skierowanie do sanatorium, ale jest problem, bo ma krowę, którą wydoić może tylko ona. Mówi do męża:
- Co zrobimy? Ona nie dopuści nikogo do siebie, nie pozwoli się wydoić.
Mąż:
- Jakoś sobie poradzę, ubiorę twoją chustkę, bluzkę i zapaskę, i może jakoś się uda.
Gospodyni wyjechała, a gospodarz się bierze do dojenia, ubrał się w ciuchy żony i do krowy. Ledwo doszedł a krowa mu ryp lewą nogą, facet fik i leży. Wziął sznur i lewą nogę uwiązał do ściany i znowu do dojenia. Dup, tym razem krowa prawą nogą wywaliła gościa na koniec stajni.
- O żesz ty, ja nie dam rady? - Powiedział
Wziął znowu sznur i prawą nogę przywiązał do ściany z drugiej strony. Krowa w rozkroku spętana - teraz cię wydoję. Siada na zydelku, a krowa mu ogonem świst - i znowu facet wylądował na glebie. Wkurzony na maxa wyciąga pasek ze spodni i ogon krowy na pasku mocuje do sufitu.
- Mam cię, już teraz mi nie fikniesz.
Nagle spadają mu portki, bo pasek na krowim ogonie, wchodzi sąsiad, widzi to i pyta
- Cóż ty Franek robisz?
- A dupcem, bo jak ci powiem że doję krowę to i tak mi nie uwierzysz.

KRUK KRUKOWI OKA NIE WYKOLE... Z KOTAMI RÓŻNIE BYWA. A SZCZEGÓLNIE JEŚLI CHODZI O PUDŁO...

Choćbyś kupił sto drapaków, najwygodniejsze legowiska, najładniejsze domki to kot mając alternatywę wybierze zwykłe pudło. I są gotowi walczyć do upadłego o dowolne pudełko. Czemu naukowcy nie zbadają tego fenomenu?