psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Jasio poszedł z babcią...

Jasio poszedł z babcią do kościoła w Zaduszki. Słucha jak ksiądz czyta wypominki:
- Za duszę Jana, Marcina, Henryka, za duszę Adama, Andrzeja, Teofila...
Chłopiec słucha, słucha, w końcu zaniepokojony ciągnie babcię za rękaw:
- Babciu, chodźmy stąd, bo on nas wszystkich zadusi!!

Tata pyta Jasia: ...

Tata pyta Jasia:
- Poprawiłeś jedynkę z matematyki?
- Nie, bo pani miała cały czas dziennik przy sobie.

Jasiu ucieszony wpada...

Jasiu ucieszony wpada do domu i krzyczy do mamy:
- Mamo, dostałem szóstkę!!
Przez następne cztery dni ciągle to samo.
Mama mówi do taty:
- Ostatnio Jasiu dostaje bardzo dobre oceny. Nauka nigdy nie szła mu tak dobrze.
Na to ojciec:
- Czas kupić wykrywacz kłamstw, który gdy ktoś kłamie brzęczy.
Następnego dnia Jasiu ucieszony wpada do domu i krzyczy do mamy:
- Mamo, dostałem szóstkę!! BZZZZZZ
- No dobra piątkę. BZZZZZ
- Czwórkę BZZZZZZZ
- Trójkę BZZZZZZ
- Dwójkę BZZZZZZZ
- Jedynkę.
Na to mama:
- No no ładnie. Kiedy ja byłam w Twoim wieku dostawałem same szóstki. BZZZZZZ
- Yyy piątki. BZZZZZZZZ
- Czwórki.
Na to ojciec:
- Kiedy ja chodziłem do szkoły... BZZZZZZZZZZZZZZZZ

Jest lekcja przyrody,...

Jest lekcja przyrody, pani pyta:
- Jak robi kotek?
- Miał - odpowiada Gosia
- Bardzo ładnie Gosiu. A jak robi krowa?
- Muu - odpowiada Grześ
- Bardzo ładnie Grzesiu, bardzo ładnie. A jak robi pies?
Jasiu podnosi rękę:
- Na ziemie sku**ysynu ręce na głowę i szeroko nogi.

Jasio wrócił ze szkoły...

Jasio wrócił ze szkoły i ojciec pyta go jak poszło.
- Z matematyki dostałem piątkę i raz w mordę.
- A za co?
- Pani pyta: "Ile to jest 6 razy 4". No to powiedziałem, że 24. I dostałem piątkę. A później mnie zapytała "ile to jest 4 razy 6".
- A dyć to jeden ch** - mówi ojciec.
- No właśnie, tak samo jej powiedziałem !

- Jasiu, kogo częściej...

- Jasiu, kogo częściej słuchasz, mamy czy taty? - pyta nauczycielka w szkole.
- Mamy.
- A dlaczego?
- Bo mama więcej mówi!

Idzie Jasio z ojcem na...

Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec potyka się i mówi pod nosem:"dupa".
- Co powiedziałeś tatusiu? - pyta Jasio.
- Aaaa... powiedziałem.... duduś - odpowiada ojciec.
- Tatusiu, a co to jest duduś - pyta ciekawski dzieciak.
- Aaa, wiesz synku duduś to takie zwierzątko.
- Tato, a jak on wygląda?
- A, ma takie rączki i nóżki....
- Tatusiu, a co jedzą dudusie?
- Mmm. Jedzą warzywa owoce....
- A tato, a czy dudusie mają dzieci?
- Noo, tak.
- To znaczy, że dudusie się rozmnażają?
- Tak.
- A jak się nazywają dzieci dudusia?
- Eee...dudusiątka.
- A jak wyglądają dudusiątka?
- Też mają rączki i nóżki.... tak samo jak dorosłe.
- A co jedzą dudusiątka?
- Eeee..... mleczko piją...
- Tato, a gdzie mieszkają dudusie?
- Dupa!!!! Powiedziałem dupa!!!!!!!!

Siedzi Jasiu na krawężniku...

Siedzi Jasiu na krawężniku i beczy. Łzy mu ciurkiem lecą przez palce. Przechodzi jakiś dziadek i pyta: - Synku, czemu płaczesz??
Jasiu na to - płaczę, bo nie mogę robić tych rzeczy, które robią starsi chłopcy...
Dziadek usiadł obok niego i też zaczął płakać

Jasiu wraca do domu po...

Jasiu wraca do domu po pierwszym dniu w szkole.
-Czego nowego się dowiedziałeś w szkole?-pyta go tata z zainteresowaniem.
-Że inne dzieci mają znacznie większe kieszonkowe!!!

Jasiu czemu ty tak dobrze...

Jasiu czemu ty tak dobrze pływasz?
Tata wyrzucał mnie w worku na jezioro i musiałem wracać do brzegu