Jasio patrzy zafascynowany, jak jego mama kładzie maseczkę na twarz. - Po co to robisz, mamusiu? - pyta. - Bo chcę być piękna. Po pewnym czasie mama zaczyna zmywać maseczkę. - Co się stało? - pyta Jasio. - Poddałaś się?!
Rozmawia Jasio z kolegą: - Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To prawdziwy tchórz. Ile razy mama wyjeżdża, on się boi i idzie spać do sąsiadki...
Mama pyta Jasia: - Kto cię nauczył przeklinać? - Święty Mikołaj mamo - Mikołaj? Jak to! - Bo zawsze gdy podkłada prezent to walnie kolanem o szafkę
- Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki. - Ależ tato! - No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.