Policjant szarpie śpiącego na ławce pijaczka: - Ee ty, nazwisko?! - Czyje? - mamrocze obudzony pijaczek. - Imię? - Czyje? - Ty! Czyje Czyje! Co ty, jakiś Wietnamiec jesteś?
Telefon na policję: - Mąż mnie uderzył! - I co, mamy go aresztować?! - Nie, reanimować!