psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Jestem na spacerze z...

Jestem na spacerze z moją dziewczyną, trochę na mnie obrażona, a że dowcipniś jestem to chciałem jej trochę dopiec. I mówię do niej:
- Kochanie, co tak sapiesz? Kondycji nie ma?
Ona:
- Z takim facetem jak ty w łóżku sobie nie posapię, to odreagowuję na spacerze!
Na parę dni odpuszczam sobie dogryzanie jej. YAFUD

W Piątek były moje urodziny....

W Piątek były moje urodziny.
Wstałem o 9 i schodziłem po schodach z nadzieją, że żona przywita mnie prezentem, złoży mi życzenia. Niestety tak się nie stało i zapomniała o moich urodzinach, z trudem mi odpowiedziała ''Dzień Dobry'' i podała przypaloną jajecznicę. Miałem nadzieję, że dzieci przynajmniej będą pamiętać, jedyne co zrobiły to powiedziały, że chcę kieszonkowe. Ach. Wyszedłem strasznie przygnębiony do pracy. Gdy wszedłem do biura uśmiechnięta sekretarka powiedziała ''Dzień Dobry szefie - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO''.Czułem się szczęśliwy, że ktoś o mnie pamiętał. Siedzę w pracy już kilka godzin, nagle moja sekretarka zapukała do drzwi i spytała się czy nie pójdziemy na miasto coś zjeść i uczcić ten dzień. Tego właśnie potrzebowałem i szybko się zgodziłem. Poszliśmy jednak na drinka do baru, wypiliśmy trochę martini. Wracając do biura moja sekretarka zaproponowała byśmy zostawili pracę i poszli do jej mieszkania. Kiedy weszliśmy do niej, zdjęła płaszcz i powiedziała "Szefie, jeśli nie masz nic przeciwko, na chwilę pójdę do sypialni ale zaraz będę z powrotem'' Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła niosąc ogromny tort urodzinowy ... razem z moją żoną i dziećmi, dziesiątkami moich przyjaciół i współpracowników, wszyscy śpiewają "STO LAT, STO LAT''

A ja po prostu siedziałem na tej kanapie...
Nagi, zakładając prezerwatywę.

ANGIELKI...

ANGIELKI

Podsłuchane na przystanku
Jeden koleś do drugiego:
- I jak tam na wyspach było? Angielki ładne?
- Eee, powiem ci, że te ładne to tak jak smok wawelski.
- He he, że niby legenda, mit tylko taki?
- Nie, normalnie nawet te ładne to brzydkie jak smok wawelski.

KULTURYSTA...

KULTURYSTA

Tytułem wstępu - kilku znajomych strasznie zapaliło się od pewnego czasu na chodzenie na siłownię i wszystkie z tym związane sprawy. Inny znajomy raczej cynicznie podchodzi do ich pasji. Przed chwilą wrócił z kuchni i jego komentarz:
- Wiesz, co robi nasz kulturysta? Siłuje się i nie może otworzyć słoika z białkiem... A sam go zakręcał...

SZCZERA SPOWIEDŹ...

SZCZERA SPOWIEDŹ

Święta idą i jak co roku wybrałam się do spowiedzi, odczekałam swoje w kolejce, odstawiłam tę formułkę przed wypowiedzeniem grzechów, potem kolej na grzeszki i już mam kończyć słowami:
...więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie serdecznie...
...DZIĘKUJĘ... mnie się wymknęło (żałuję, winno być).
Ksiądz, o dziwo słuchał mnie, ryknął śmiechem z konfesjonału. Odpukał mnie i do końca Mszy siedziałam purpurowa, pod ostrzałem spojrzeń moherowych beretów.

A CO TO HWDP?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

BULDOŻEK...

BULDOŻEK

[M]ama trzymając jakąś gazetę dla pań:
- Popatrzcie jaki śliczny buldożek francuski!
[T]ata - Pokaż! Ale pożycz okularów.
[M] - Nie, ja mam inne niż Twoje. Nie można tak brać cudzych.
[T] trzymając w/w gazetę. Marszczy czoło, mruży oczy. Obraca gazetę raz tak raz tak - No, faktycznie... Ładny. Czarny taki. A jakie ładne uszyska ma.
Brat ,patrząc znad ramienia Taty:
- Tata. To nie buldożek, tylko Anna Mucha. Buldożek był stronę wcześniej.

TAJNIKI JĘZYKA POLSKIEGO...

TAJNIKI JĘZYKA POLSKIEGO

Kilka dni temu w naszej firmie odbyło się szkolenie dla kadr menadżerskich i kierowniczych. Prowadzącym był Niemiec, posługujący się łamaną polszczyzną i głęboko zainteresowany tajemnicami naszego rodzimego języka.
Dając przykład pewnego rodzaju zachowań przytoczył historię kłótni między nim, a jego żoną. Nie mogąc odnaleźć odpowiednika w języku polskim używanego w Niemczech zwrotu, zapytał uczestników szkolenia jak w Polsce określa się to, że po kłótni małżonkowie nie odzywają się do siebie. Z sali padły sformułowania: "ciche dni", "ściana milczenia", itp. Furorę jednak zrobił mój szef, który beztrosko stwierdził: "A u nas w Poznaniu, to się mówiło, że "Niemcy w domu""...

Jak politycy i urzędnicy...

Jak politycy i urzędnicy zabierają nam większość naszych pieniędzy...

Dla uproszczenia rozważań przyjmijmy, że każdy dostaje pensję raz w miesiącu i raz w miesiącu jest ona uszczuplana o podatki (dochodowy i o ew. VAT). W styczniu mamy 100zł.
1. Styczeń - boli nas ząb, idziemy do dentysty i płacimy 100zł za plombę. Dentysta nie jest VAT'owcem więc odprowadza tylko podatek dochodowy - zostaje mu 82 zł, 18 zł zabiera państwo.
2. Luty - dentyście zepsuł się komputer i zanosi go do serwisu - przeinstalowanie windows kosztuje 82 zł brutto - informatykowi po odprowadzeniu VAT'u zostaje 66.66 zł, a po odprowadzeniu podatku dochodowego 54.66. Państwo zabrało 27.34 zł - to aż 1/3 tego co dostał informatyk za instalację windowsa!
3. Marzec - koniec zimy, informatyk jedzie wymienić opony zimowe na letnie - za usługę płaci 54.66 brutto - wulkanizatorowi po odprowadzeniu VAT'u oraz podatku dochodowego zostaje 36.44 zł. Państwo zabrało 18.22 zł.
4. Kwieceń - wulkanizator wyciąga kurtkę letnią i okazuje się, że zamek nie trzyma, więc zanosi ją do krawca - wymiana zamka kosztuje 36.44 zł. Krawiec jest na karcie podatkowej, więc płaci on stałą stawkę podatku w wysokości 154zł. W tym miesiącu po odliczeniu wszystkich kosztów zarobił 1540zł, więc podatek stanowi 10% zysków. Z 36.44 zł krawcowi zostaje 32.80 zł. Ufff, temu to dobrze, państwo go tak mocno nie okradło...
5. Maj - po majówce krawiec idzie wywołać zdjęcia do fotografa - płaci 32.80 zł za usługę. Fotograf musi odprowadzić VAT i podatek dochodowy, zostaje mu 21.87 zł, państwo zabrało 10.93 zł w formie podatków.

Przez 5 miesięcy Państwo zabrało 78% naszych pieniędzy! To tylko 5 miesięcy, i nie bierzemy pod uwagę np. paliwa, papierosów czy alkoholu, gdzie podatki są dużo wyższe! Przez rok podatki rosną do około 90%! Ktoś powie, że Państwo wprowadza zarobione pieniądze spowrotem do obrotu... niech ten ktoś się zastanowi ile z tych pieniędzy trafia spowrotem do nas, szarych podatników! Dlaczego firmy mają problemy z płatnościami? Nie ma pieniądza w obrocie, bo ma je Państwo!

I jak tu k** nie mówić, że Państwo to nie złodzieje??

A WYSTARCZYŁOBY SAMO PIWO...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.