psy
fut
lek
emu
hit
#it
syn

Kochanie, czy ta kreacja...

Kochanie, czy ta kreacja sprawia, że jestem gruba?
- Nie kochanie, to te ciasta i inne słodycze które ciągle żresz!.

Żona wrzeszczy na męża: ...

Żona wrzeszczy na męża:
- Znowu jesteś pijany!!! Nie rozumiem, jak można pić każdego dnia?
Mąż niezadowolony odpowiada:
- Tyle razy Ci mówiłem! Nie gadaj o czymś, czego nie rozumiesz!!

Prowadzący konkurs mówi...

Prowadzący konkurs mówi do laureata:
- Gratulujemy Panu zwycięstwa. Czy w nagrodę wybiera Pan
A) Weekend z żoną w Marriott-cie czy
B)..
-"B"

W barze przy kielichu...

W barze przy kielichu rozmawiają dwaj koledzy:
- Stary, co ty taki załamany?
- Wiesz, wczoraj w nocy kochałem się z żoną.
- No i co?
- Dziś nad ranem zostawiłem jej z przyzwyczajenia 200 zł.
- Masz przekichane stary.
- Kiedy wróciłem po te 200 zł. znalazłem 50 zł reszty.

Mąż pyta żonę blondynkę: ...

Mąż pyta żonę blondynkę:
- Kochanie dlaczego masz jedną skarpetkę zieloną a drugą niebieską?
- Nie wiem. A najdziwniejsze jest to, że mam jeszcze jedną taką parę.

- Przyjdziesz na mój ślub?...

- Przyjdziesz na mój ślub?
- Kiedy?
- W piątek.
- Z kim się żenisz?
- Z tobą.
- To przyjdę.

Podczas nieobecności...

Podczas nieobecności żony facet postanawia zrobić jej niespodziankę - i pomalować deskę w toalecie. Po skończonej robocie udaje się do kuchni, żeby przygotować sobie zasłużony posiłek.
Żona wraca wcześniej niż planowała i - rzecz jasna - najpierw pędzi do kibelka. Siada... no i deska jej się przykleja. Nijak nie daje się oderwać. Żona wściekła i w panice, facetowi udaje się ją wreszcie jakoś zapakować do samochodu - jadą do lekarza. W gabinecie demonstrują problem lekarzowi. Facet pyta:
- Widział pan kiedykolwiek coś takiego?
Na to lekarz:
- Owszem. Ale jeszcze nigdy w ramce.

- Witam sąsiedzie, co...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mąż z żoną jedzą zupę,...

Mąż z żoną jedzą zupę, nagle żona oblała sobie bluzkę i mówi:
- No nie! Wyglądam jak świnia.
A mąż na to:
- No. I jeszcze zupą się oblałaś.

Na pogrzebie 90-latka...

Na pogrzebie 90-latka 18-letnia wdowa strasznie rozpacza. Opiera się o swoją przyjaciółkę i ze łzami w oczach mówi:
- To wszystko przeze mnie!
- Jak to? - pyta się przyjaciółka
- No bo zawsze w niedziele kochaliśmy się w rytm bijących dzwonów! A on by jeszcze żył gdyby pod naszym oknem wtedy nie przejeżdżała straż pożarna na sygnale!