Marysia tak przeżywała swą noc poślubną, że przetrenowała ją dzień wcześniej z sąsiadem Wiśniakiem.
Obejrzałem kiedyś taki film "Przyczajony tygrys, ukryty smok" i wiecie, byłem bardzo niemile zaskoczony. Nie zobaczyłem tam ani jednego tygrysa, ani tym bardziej smoka! Ale potem... Achaaa! Zajarzyłem. Były przecież przyczajone. I ukryte.
Bajka o 500 zł na dziecko... Audycja jest komentarzem publicystycznym i ma mocno krytyczny i bolesny stosunek do rzeczywistości.