Jaś mówi do mamy: - Mamo, daj 2 zł dla biednego pana, który stoi na rogu ulicy. - A co to za pan? - Biedny pan, który sprzedaje lody.
Babcia krzyczy do Jasia: - Jasiu, co ty tam robisz na strychu?! - A walę konia, babciu - odpowiada Jasiu. Na to babcia: - Wal go mocniej. Pomyśleć, gdzie to bydle wlazło!
Jaś woła do mamy: - Mamo! mamo! Mysz się topi w wiadrze z mlekiem! - I co Jasiu, wyciągnąłeś ją? - Nie wrzuciłem kota!