Żona wróciła z pracy i odkryła, że na lustrze w łazience jest napis szminką ''Pozdrowienia dla żony od Mariny!''. Woła męża i pyta: - Sierioża, kto to taki ta ''Marina''?! Mąż patrzy na napis: - Taka suka, wredna suka...
- Czy naprawdę wierzysz , że twój mąż co niedzielę chodzi na ryby? - Tak - Jakie masz dowody? - Jeszcze nigdy nie przyniósł mi ryby
Przychodzi baba do męża i mówi: - Kupisz mi Stasiu nową suknię? Na co Stachu odpowiada: - Sama jesteś suknia, rozpruta jak poszewka teściowej...