Pewna Martyna biegnie do domu z krzykiem i trzyma psią kupę w ręku: - MAMO MAMO zobacz w co wdepnęłam!
Syn mówi do ojca: - Dzisiaj całowałem się z dziewczyną! - Brawo! I co mówiła? - Nie słyszałem, bo uszy mi zatkała udami.