psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO...

MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA

Siedzę w pracy, nuda, na gg czasem ze swoim chłopakiem pogadam... Aż tu nagle zjawił się ON! Piękny! Wspaniały! Musiałam poważnie z chłopakiem na gg pogadać:
[ja] - Cześć kochanie...
[on] - Cześć słonko.
[ja] - Muszę Ci coś powiedzieć... Chcę być z Tobą szczera, nie sądziłam, że kiedyś mnie to spotka, ale nie chcę Cię oszukiwać. Zakochałam się w kimś innym...
[on] - COOO?
[ja] - Spotkałam go w pracy, przechodził właśnie obok sklepu i wydał mi się taki piękny! Nie mogłam się powstrzymać, zaczęłam go głaskać, on mnie zaczął lizać...
[on] - Po co mi takie rzeczy piszesz na gg?!
[ja] - Bo ja go chcę! A najlepiej trzy takie! Żeby nigdy nie rosły tylko...
[on] - Y... że co?
[ja] - Malutki szczeniaczek husky... chcę...
[on] - k***a ZAWAŁU PRZEZ CIEBIE DOSTANĘ!

POMOCNA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

HIPHOP PO POLSKU...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

POPRAWIŁ SIĘ...

POPRAWIŁ SIĘ

Mamusi mojej kuchni się zachciało wyremontować. No to wzięliśmy się z bratem do roboty. Towarzyszył nam mój pierworodny.

Z polecenia "szefowej" miałem wykuć w ścianie otwór pod kratkę wentylacyjną. Wziąłem więc do jednej ręki młotek, do drugiej przecinak i wdrapałem się na taboret. Nagle do kuchni wpada Dżuniorek:
- O tata, krzywdę będziesz sobie robił?

Po pewnym czasie do kuchni przychodzi moja [Ż]ona z [D]żuniorkiem:

[D] - Sławek, co robisz?
[Ż] - Nie Sławek tylko wujek gówniarzu!
[D] - Wujek, gówniarzu, co robisz?

Do radia dzwoni słuchaczka:...

Do radia dzwoni słuchaczka:
• Znalazłam dziś na ulicy portfel. W środku był tysiąc złotych i prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski.
I w związku z tym mam wielką prośbę...
byście puścili panu Stasiowi na pocieszenie jakąś fajną piosenkę.

BOLI GO...

BOLI GO

Opowiadał kumpel od flaszki:
Ksiądz z kolędą zawitał w jego skromne progi, a że przyrost naturalny w kraju marny, więc nagabuje:
- Słuchaj, ja cię chrzciłem, u mnie do pierwszej komunii, do bierzmowania... Powiedz mi chłopie, bo 30-tka na karku u ciebie, co tam ze ślubem u ciebie?
- Proszę księdza... Ale ja się nie mogę żenić... - odpowiedział konfidencjonalnym głosem kumpel.
Matka patrzy zdziwionym wzrokiem, ale nic się nie odzywa.
- Dlaczego? Co się stało? - pyta ksiądz przejęty.
- Bo ja chory jestem...
Matka zaniemówiła, ksiądz przejęty jeszcze bardziej:
- Synu, a cóż Ci...
- Bo proszę księdza, kolano mnie boli. Klękać nie mogę.
Po tych słowach ksiądz wstał i wyszedł bez słowa, a matce kumpla wstyd było się w kościele pokazać przez długi czas.

Wczoraj upiekłam ciastka...

Wczoraj upiekłam ciastka bo miała odwiedzić nas rodzina. Zostawiłam je w szafce z kartką: "Nie jedz nas" i poszłam do pracy. Jak wróciłam zastałam w szafce pusty talerz po ciastkach z kartką: "Nie przyjmuję rozkazów od ciastek". YAFUD

W czasie ankiety kwiatowej:...

W czasie ankiety kwiatowej:
-Przepraszam czy lubi pani bez?
-Lubie, ale się boje..:)

Szefowa wie lepiej...

Szefowa wie lepiej

Wchodzę do Awiteksu w przejściu przy zbiegu Pawiej, Basztowej, Westerplatte i Lubicz. Patrzę, zapiekanki. Jeszcze na blaszce. A kupię sobie - pomyślałem.
- Przepraszam, czy te zapiekanki z blaszki są jeszcze ciepłe?
Ekspedientka podchodzi, zbliża rękę.
- Tak, jeszcze są.
Na to z drugiego końca sklepu, dobre 5 metrów dalej, krzyczy kierowniczka:
- Nie! Nie są! One już nie są ciepłe! Podgrzać panu? Podgrzać?!
Byłem nieco zdezorientowany.
- To jak? Są ciepłe czy nie?
- Są / - Nie są.
- Ale...
- No nie są / - Ale można podgrzać! Podgrzać?!
Jednocześnie trajkotały ekpedientka i jej szefowa. Rozbolała mnie od tego głowa:
- Stop! Teraz ja mówię, ok?
Szefowa podparła boki i z wyższością powiedziała:
- No... Słuchamy pana. Teraz pan mówi.
Zdębiałem ponownie.
- Jak to jest? Że pani, co stoi przy zapiekankach mówi, że są ciepłe, a pani z drugiego końca krzyczy, że nie są? Telepatycznie pani to stwierdza?
Szefowa:
- No bo nie są! Blaszki dotknęła.
Pracownica:
- Blaszki dotknęłam.
Ponownie rozbolała mnie głowa.
- To jak? Podgrzać? / - No bo nie są ciepłe!
- Ale...
- Podgrzewamy?
A mam was w dupie - pomyślałem. Pomachałem banknotem 10-złotowym, który przygotowałem wcześniej do zapłaty i wyszedłem.

Kupiłem obwarzanka.

Mąż miał wyjechać na...

Mąż miał wyjechać na delegacje i poprosił kumpla, żeby przypilnował troche jego żony. Po paru dniach nieobecności męża, kolega dzwoni do niego i mówi:
- Słuchaj stary coś jest nie tak, twoja żona jeździ super samochodem, chodzi w super futrze i pachnie paryskimi perfumami...
- Czekaj, ja zaraz przyjeżdżam...
Mąż wpada do domu i mówi do żony leżącej w łóżku z innym facetem:
- To on ci kupił ten samochód?!
- Tak, ale Wiesiek posłuchaj!
- To on ci kupił te futra!?
- Ale Wiesiek!
- To go przykryj bo nam się przeziębi!