W nadmorskim kurorcie panika. Wszyscy się pochowali, bo z cyrku uciekły dwa lwy. Poszły na plażę, usiadły nad brzegiem morza i jeden z nich mówi: - Zupełnie nie rozumiem tych ludzi. Pełnia sezonu, a tu ani żywej duszy.
Spotyka się dwóch facetów:
- Ile zapłaciłbyś mi za moją żonę?
- Ani grosza.
- Dobra! Umowa stoi!