Nauczycielka pyta dzieci: - Jakie warzywo sprawia, że oczy łzawią? - Kalarepa, proszę pani - wyrywa się z odpowiedzią Jasiu. - Nie Jasiu, zapewne miałeś na myśli cebulę. - Nie, proszę pani. Pani chyba nigdy nie oberwała kalarepą po jajach.
Dzwoni Jaś do wychowawczyni: - Jaś dzisiaj jest chory i nie przyjdzie na lekcje. - Kto mówi? - Mój ojciec.