psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Nauka jazdy. Instruktor...

Nauka jazdy. Instruktor mówi do kursanta.
- Jak jest czerwone to się zatrzymaj.
- Jak jest zielone to jedź,
- Jak ja jestem biały to zwolnij

Do drukarni przychodzi...

Do drukarni przychodzi brudny, niechlujnie ubrany klient i pyta:
- Czy można wydrukować zdjęcia Giertycha?
- No, można. Klient nasz pan.
- A zdjęcia Leppera?
- Można.
- To poproszę po 10 sztuk.
Po paru dniach klient wraca do drukarni. Jest nieco schludniej ubrany.
- Proszę mi wydrukować 200 zdjęć Leppera i 200 Gierytcha.
Minęło kilka dni i sytuacja się powtarza, ale tym razem facet jest już ubrany w elegancki garnitur i zamawia po 1.000 zdjęć Giertycha i 1.000 Leppera.
Gdy następnym razem ten sam facet podjechał pod sklep eleganckim samochodem i poprosił o wydrukowanie po 10.000 zdjęć Leppera i Giertycha, sprzedawca nie wytrzymał i pyta:
- Panie, o co tu chodzi z tymi zdjęciami? Co pan robi z tymi zdjęciami, że dorobił się pan takiego auta?
Facet:
- Otworzyłem strzelnicę za miastem.

Męczy mnie już ta olimpiada....

Męczy mnie już ta olimpiada. Gdybym chciał zobaczyć ludzi, którzy nie mają normalnej pracy, połowę życia spędzają na siłowni i bez przerwy paradują w dresach, pojechałbym sobie do Elbląga.

Monstrum Frankensteina...

Monstrum Frankensteina przychodzi do sklepu z odzieżą, żeby sobie kupić garnitur. Mierzy jeden, potem drugi... Gdy założył trzeci garnitur, stwierdził, że nie może się zdecydować który kupić, więc prosi ekspedientkę o radę. Ta przygląda się Frankensteinowi i mówi:
- Uważam, że we wszystkich garniturach jest pan wyjątkowo atrakcyjnym mężczyzną!

Kobieta siedzi obok mężczyzny...

Kobieta siedzi obok mężczyzny na wykładzie
Nagle czuje, iż trąca on o jej kolano
Spogląda więc na niego i mówi:
- Potrzebujesz czegoś? Jakieś notatki chcesz może?
A koleś na to:
- Co? A nie nie...Tylko wora od uda odklejałem.

Idą sobie Jaś i Małgosia....

Idą sobie Jaś i Małgosia. Jasiu mówi:
- Może pójdziemy na skróty przez las?
A Małgosia:
- Eee, dzisiaj mi się spieszy...

Do księgarni wchodzi...

Do księgarni wchodzi kobieta w żałobie, trzymając w ręku książkę „Grzyby wokół nas“. Księgarz ściska jej rękę:
- Szczere wyrazy współczucia, wydawnictwo już poprawiło te błędy!

Prezes PiS wchodzi do...

Prezes PiS wchodzi do sklepu. Wkłada do koszyka kurczaki, ziemniaki i dwa wina. Idzie do kasy. Wykłada przed nią kurczaki i ziemniaki.
– A te wina – pyta kasjerka?
– To wina Tuska – odpowiada prezes PiS

Przychodzi Jasio w odwiedziny...

Przychodzi Jasio w odwiedziny do dziadka.
Nagle pod kominkiem spostrzegł skórę tygrysa.
Mówi do dziadka:
- Dziadku, dziadku, opowiedz mi jak to było z tym tygrysem!!
- Wybrałem się kiedyś do lasu. Wziąłem ze sobą strzelbę, tak na wszelki wypadek. Idę sobie, idę, wtem słyszę, a w krzakach czai się tygrys. No to ja PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu...
- Kurczę, dziadku - przerywa Jasio - ale Ty odważny... Ja to bym się od razu zesrał ze strachu!
- A jak myślisz bałwanie, na czym ten tygrys się ślizgał?!

Przewodnik tatrzański...

Przewodnik tatrzański mówi do grupy turystów:
-Zbliżamy się do niebezpiecznego uskoku. Wiele osób poślizgnęło się tu i spadło w przepaść. Gdyby komuś z państwa to się przytrafiło, proszę zwrócić głowę w lewą stronę. Z lotu ptaka rozciąga się piękny widok na dolinę...