ODPOWIEDNIA TECHNIKA WAŻNIEJSZA OD ROZMIARU
Pewnego popołudnia poszliśmy z małżonką (i kilkoma innymi członkami rodziny) na cmentarz, co by zmarłym z rodziny świeczkę zapalić. Ostatnimi czasy jest "trendy" wymiana tylko wkładów a nie całych zniczy i procedurę tą przeprowadzała moja skromna osoba. Generalnie problem polega na tym, aby zapalony wkład wrzucić do oprawki tak, aby nie zgasł i żeby sobie "pazurów" nie oparzyć. Po kolejnym nieudanym umieszczeniu płonącego wkładu (wiało, że ho ho...) moja żonka nie wytrzymała nerwowo i krzyknęła do mnie:
- Weź go chwilę potrzymaj zanim włożysz!!!
Dodam, że w okolicy było jeszcze kilka innych osób i miłymi uśmieszkami poparli "technikę" mej małżonki