Byłem muzykiem ale po wypadku w 2008r jestem inwalidą. Jedynym sportem jaki uprawiam jest SURVIVAL czyli jak przeżyć miesiąc z renciny którą obdarzyło mnie nasze kochane państwo.
To co na początku wygląda na zwykły wyścig motocyklowy, zmienia się nagle w pościg za narowistym dzikim motocyklem.