#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Ostatnio przeglądałem...

Ostatnio przeglądałem poradniki "jak używać Photoshopa" dla początkujących. Znalazłem dosyć ciekawy film zatytułowany "Jak brzydkiego mężczyznę zmienić w przystojniaka". Oczywiście wszystko za pomocą Photoshopa. Odpalam film, a gościu zaczyna od mojego zdjęcia, które wrzuciłem 1,5 roku temu na NK. YAFUD

Moja koleżanka podejrzewa,...

Moja koleżanka podejrzewa, że jest w ciąży. Więc obiecałam jej, że pójdziemy razem po test. Ja przy okazji chciałam kupić stopery do uszu bo w akademiku czasami ciężko bez nich zasnąć. Poszłyśmy do apteki i stojąc w kolejce sprzeczałyśmy się o sprawy organizacyjne z czego z łatwością można było wywnioskować, że jesteśmy współlokatorkami. Ona kupiła test ciążowy, a ja zaraz za nią poprosiłam o stopery i coś na bezsenność. Chichot ludzi i mina farmaceutki bezcenne. Mało? Wychodząc zauważyłyśmy, że wśród nich był profesor z którym tego samego dnia miałyśmy egzamin... YAFUD

WALENTYNKI...

WALENTYNKI

Wrzuciłem koledze do skrzynki kartkę walentynkową. Napisałem na niej:
"Nie mogłem oderwać od Ciebie wzroku wczoraj w pubie. Mam wrażenie, że na krótki moment nasze oczy się spotkały i wtedy moje serce zabiło szybciej. Udało mi się dowiedzieć gdzie mieszkasz i gdy zobaczyłem tę kartkę, od razu pomyślałem o nas.
Mam nadzieję, że czujesz to samo, przystojniaku. Do zobaczenia w pubie, całuję, Zdzisław."
Ciekawe co powie, gdy spytam go, czy dostał jakieś kartki w te walentynki. I czy kiedykolwiek wróci do tego pubu.

KOSZTOWNE PIWO...

KOSZTOWNE PIWO

Siedzieliśmy z małżowinem w jakiejś kawiarnio-piwiarni w Dziwnówku. Przy stoliku obok siedziało dwóch gości w wieku średnim, każdy z nich dzielnie dzierżył w dłoni kufelek złocistego napoju i tak sobie rozprawiali dość luźno o "d*pie Maryny". Nagle do jednego z nich podeszła kobieta i zażądała 20 pln. Facet niechętnie sięgnął do kieszeni, po czym, z wyraźnym smutkiem w oczach, wręczył jej banknot. Kobieta oddaliła się świńskim truchtem w kierunku knajpy znajdującej się za rogiem. Facet odetchnął z ulgą i wrócił do rozmowy z kolegą. Kiedy jego kufelek był już opróżniony do połowy, nagle, tuż obok niego wyrosło jak spod ziemi nastoletnie dziewczę i zażądało kolejnych 20 pln. Facet pomamrotał coś pod nosem, pogrzebał w kieszeni i wręczył banknot córce, która oddaliła się niezwłocznie. O mało nie spadłam z krzesła, kiedy po kilkunastu minutach przy owym smutnym panu pojawiło się dziecię płci żeńskiej i bełkocząc coś w sobie tylko znanym dialekcie (dziecię ze względu na młody wiek jeszcze nie zdążyło przyswoić sobie języka ludzkiego), bez pardonu wsadziło facetowi rękę do kieszeni. Gość całkowicie zrezygnowany wyciągnął kilka monet i wręczył dziecku, które natychmiast odbiegło kaczym kłusem za róg. Gość dopił piwo i rzekł do kolegi:
- Widzisz Józek, ile mnie kurna to jedno piwo kosztuje, jak mnie dziecia znajdo...

Przyjechałyśmy z przyjaciółką...

Przyjechałyśmy z przyjaciółką na studia do Krakowa, gdzie wynajęłyśmy mieszkanie. Okolica super, chłopaki wokół jeszcze lepsi. Zrobiłyśmy jedną domówkę, poznając przy tym naszych nowych sąsiadów, którzy byli mega fajni. Jakieś dwa tygodnie później zaprosiłyśmy ich znowu. Przyszli "z lekka zawiani", na tyle dobrze, by w naszej kuchni powiedzieć do siebie "półszeptem", tak abyśmy nie słyszały: "Chłopie, ale one brzydkie, ale mają sishę!" Dla nas mega YAFUD bo słyszałyśmy to, a dla kolegów z Brzeska serdeczne pozdrowienia. YAFUD

Jak wygląda Kaczyński...

Jak wygląda Kaczyński w spodniach Giertycha?
-Przez rozporek...

A PSICINA?...

A PSICINA?

Autentyk ze szpitala w Kozienicach:
Otóż przybytek ten zatrudnił czarnoskórego lekarza. Dochtór ten ma typowe dla muzinów problemy z polska języka. Na dyżur do tego lekarza przywieźli babcię z rozległymi oparzeniami. Lekarz chcąc się dowiedzieć co spowodowało rany zapytał łamanym polskim:
- A psicina?
- A psicina dobrze... Miałam grube majtki i nic się nie stało... - odpowiedziała pacjentka

GWIAZDA FILMOWA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ZWOLNIENIE...

ZWOLNIENIE

Mój 8 letni brat zaprosił sobie kolegów do zabawy, ja zostałem oddelegowany do przywiezienia dwójki na imprezie (po czym udało mi się zbiec na piwo).
Wpakowałem się więc w samochód i pojechałem po odbiór przesyłki. Przesyłka była z tatą w gabinecie lekarskim i z tego co zdążyłem zauważyć to bawili się
wszystkim co było na wierzchu. Na odchodne wzięli ze sobą długopis i jakieś karty pacjenta czy inne coś. W drodze powrotnej postanowili jedną wypełnić.
Pierwsze czyta, drugie wymyśla:
- Imię i nazwisko?
- ...
- Diagnoza?
- ...
- Zwolnienie z pracy, od, do?
- Od zmywania do koszenia trawnika.

SZOK...

SZOK

Wczoraj po domówce gadałem z kolegą jak mu tam po ślubie się wiedzie (niedawno hajtnięty).
- Wiesz, w sumie to bez różnicy (o dziwo!). Jest tak samo jak przed, ale przez pierwszy tydzień nie mogłem się przyzwyczaić.
Budzę się tak jak zwykle obok niej, wstaję, idę do kibla się wysikać, łapię małego i szok... Mmam coś dziwnego na ręce!!! Chwila namysłu - aaaaa... to obrączka...
I tak przez tydzień - siku, mały, szok i olśnienie...