psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Pani na lekcji do Jasia:...

Pani na lekcji do Jasia:
- Jak się nazywa żona popa?
- Poparzona.

Jasio idąc z mamusią...

Jasio idąc z mamusią ulicą zauważył konia. Koniowi w wyniku jakiegoś nagłego wzruszenia zwisał pod brzuchem dość potężny - jak to u konia - organ.
Jasio zaintrygowany:
- Mamusiu, czy ten koń jest chory?
Mamusia z westchnieniem:
- Synku, żeby twój tatuś był taki zdrowy...

W garażu...

W garażu

Mały Jasio przychodzi do mamy i mówi:
- Mamo, słuchaj, widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Kasią w garażu, wiesz, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął
jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem to...
- Wystarczy, Jasiu, ta historia tak bardzo ciekawa, że chciałabym, abyś opowiedział ją również tatusiowi przy kolacji. Ciekawa jestem bardzo jego miny, kiedy to usłyszy!
Przy kolacji mama prosi Jasia o opowiedzenie historii:
- No więc widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Kasią w garażu, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem razem zrobili to samo, co ty mamusiu zrobiłaś z wujkiem Karolem, kiedy tatuś był na ćwiczeniach w wojsku...

Przyjeżdża babcia do...

Przyjeżdża babcia do Jasia i mówi:
-Wnusiu jakiś ty do mnie podobny
Rozpłakane dziecko biegnie do mamy i mówi
-mamusiu babcia mnie straszy!

Jasiu widzi jak mama...

Jasiu widzi jak mama sprząta w domu. W końcu podchodzi do niej i mówi:
- Mamo, nie mogę patrzeć jak się męczysz - wychodzę.

Jaś mówi do mamy:...

Jaś mówi do mamy:
- Czy jak zadzwonię na policję i powiem, że jestem głodny, to oni przyślą posiłki ?

Pech chciał, że kobieta...

Pech chciał, że kobieta w ciąży (z trojaczkami) poszła do banku w dniu napadu.
Dostała 3 kule w brzuch.
Po przewiezieniu do szpitala lekarz mówi:
- Ma pani niezwykłe szczęście, wszystkie dzieci przeżyją.
Niestety nie możemy wyjąć pocisków, dzieci muszą się z nimi urodzić.
Kobieta posłuchała lekarza i urodziła 2 dziewczynki i chłopca bez wyjmowania kul.
Pewnego dnia, po 12 latach, jedna z dziewczynek przychodzi do mamy, trzymając coś w ręku:
- Co się stało córeczko?
- Mamo, robiłam siusiu i coś takiego mi wypadło.
- To tylko kamień córciu. Wszyscy ludzie tak mają, ale już więcej to się nie stanie.
Za chwilę do mamy przychodzi druga córka:
- Mamo, zobacz, robiłam siku i coś takiego mi wypadło.
- Nie martw się córeczko, każdy kiedyś tak ma, ale już więcej nie będzie wypadać.
Nagle słychać krzyk z pokoju.
Mama otwiera drzwi i widzi syna z penisem w ręku.
- Co Jasiu, chciałeś zrobić siku i kamień wyleciał?
- Nie mamo. Waliłem konia i psa zastrzeliłem!

- Gdzie masz świadectwo?...

- Gdzie masz świadectwo? - pyta ojciec Jasia.
- Pożyczyłem koledze, bo chciał nastraszyć swojego ojca.

DZIECI SĄ PODŁE...

DZIECI SĄ PODŁE

Muzeum. Dzieci ze szkoły (na oko klasa 1/2) i pani przewodniczka (pewnie wychowawczyni). Sili się niemożebnie, żeby "stonce" coś do głowy wlazło za pomocą lekcji "w terenie". Podchodzą do eksponatu - był to piękny bicykl z 1871 r. I tłumaczy pani dzieciarom:
- A to jest bicykl. Taki dawny rower...
Na to jeden z chłopców:
- Proszę paniiii... a jak pani była mała, to pani na takim jeździła?

Dzieci jak dzieci, ale ja miałem ubaw.

Budzi się Jasiu w nocy,...

Budzi się Jasiu w nocy, idzie do łazienki, bierze pastę do zębów i podchodzi do łóżka babci.
odsłania jej kołdrę, koszulę i zaczyna ją smarować.
Smaruje, smaruje nagle babcia się przebudza i pyta:
- Jasiu co to?
- ŻEGNAJ PRÓCHNICO