fut
lek
emu
syn
hit
psy
#it

Pani nauczycielka przychodzi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Mamo, jak będę duży...

- Mamo, jak będę duży to ożenię się z Małgosią!
- Synku, na ślub muszą się zgodzić dwie osoby.
- Fajnie. To ożenię się jeszcze z Kasią!

Mówi mąż do żony:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jasiu dzwoni do sklepu...

Jasiu dzwoni do sklepu mięsnego i się pyta:
-Dzień dobry ma pani krowie cycki?
-Tak mam.
-A ma pani królicze uszy?
-Tak mam.
-A ma pani kurze łapki?
-Tak mam.
-A ma pani świński ryj?
-Tak mam.
-A ma pani końskie oczy?
-Tak mam
-Ale musi pani śmiesznie wyglądać!

Optymista na teście psychologi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Spotykają się koledzy...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jak się nazywa rosół...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pani od polskiego kazała...

Pani od polskiego kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki mieli dzieciom opowiedzieć rodzice. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają:
Pierwsza jest Małgosia.
- Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.
- Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał?
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale czyli prymus Jasio (pani łyka valium)
- Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, stena, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli,
więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20 metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I tu dawaj! Pandemonium! Dziadek Staszek pruje ze stena ! Niemcy walą się na ziemię jak
afgańskie domki! Juchy więcej niż na filmach z gubernatorem Arnoldem. Z 80 ubił i jak skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi Niemrów jak Boryna zboże. Na 30 klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani, mimo valium w spazmach, pyta się :
- Śliczna historyjka dziecko ale jaki morał ?
- Też się o to taty pytałem, więc powiedział mi morał:
- Nie wkurzaj dziadka Staszka jak się najebie.

Jasiu poszedł nad rzekę...

Jasiu poszedł nad rzekę łowić ryby. Rozpalił ognisko i już miał zarzucić wędkę, gdy zauważył kurę idącą w jego stronę. Nie namyślając złapał ją, oskubał, upiekł i zjadł. Nagle patrzy - drogą biegnie sąsiadka i woła:
- Jasiu, nie widziałeś mojej kury?
Jasiu spogląda na pióra leżące u jego stóp i mówi:
- Rozebrała się i popłynęła na drugą stronę rzeki!

Opowiada przy herbacie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.