Pani Rosenberg, szacowna Żydowska matrona, była w obcym jej mieście i szukała miejsca gdzie mogła by się zdrzemnąć. W końcu udało jej się znaleźć hotel. Uradowana weszła do środka i poprosiła o pokój. Na co recepcjonista odpowiedział:
- Przykro mi, ale nie ma wolnych miejsc.
- Jak to? – zdziwiła się Pani Rosenberg – Przecież jest wywieszka „WOLNE MEJSCA”?!
- No tak... – zamruczał niewyraźnie facet – Ale my nie obsługujemy Żydów.
Pani Rosenberg pomyślała chwilkę i powiedziała:
- Ale ja już dawno jestem Chrześcijanką.
- Hmmm... – zamyślił się recepcjonista i powiedział – No to proszę powiedzieć jak urodził się Jezus...
- Jezus? No więc... on urodził się z dziewicy Maryi w Betlejem...
- Dobrze... – odpowiedział recepcjonista – A gdzie dokładnie?
- Oczywiście w stajence – powiedziała Pani Rosenberg z uśmiechem.
- A dlaczego w stajence? – spytał facet.
- Bo jakiś k**as tak samo jak Pan nie chciał przenocować Żyda w swoim hotelu.
Pani Rosenberg, szacowna...
Dodane przez matejko44
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz