psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Pani w szkole kazała...

Pani w szkole kazała napisać wypracowanie. Jasio wraca do domu i mówi do mamy:
- Mamo mam napisać wypracowanie!
- Nie przeszkadzaj nie widzisz że robię kluski śląskie?
No to Jaś poszedł do taty:
- Tato mam napisać wypracowanie!
- Nie widzisz oglądam mecz!
Biedny Jaś poszedł do brata:
- Mam napisać wypracowanie!
- Mniej niż zero! Mniej niż zero- Śpiewał brat
Jaś poszedł do siostry:
- Mam napisać wypracowanie!
- Mam samochód podwieżć cię?
Na następny dzień pani w szkole prosi Jasia aby przeczytał swoje wypracowanie.
- Nie przeszkadzaj! Nie widzisz, że robię kluski śląskie!
-Jasiu nie żartuj sobie!
- Oglądam mecz!
- Wiesz co możesz dostać za takie zachowanie!
- Mniej niz zero!
- Za chwilę pójdziemy do dyrektora!
- Mam samochód powieźć cię?

Wściekły policjant goni...

Wściekły policjant goni Jasia.
Przechodzień pyta się:
- Panie władzo czemu pan gonisz tego chłopca?
- Bo zapytał mnie o godzinę, a jak mu powiedziałem, że za 10 minut 12 to odpowiedział, że o 12 mam go w d*pę pocałować.
- To czemu pan się tak spieszy? - mówi przechodzień. Ma pan jeszcze 8 minut do 12.

Przychodzi mały Jasio...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mały Jasiu skacze, żeby...

Mały Jasiu skacze, żeby zadzwonić domofonem, lecz jego niski wzrost mu na to nie pozwala.
Temu wszystkiemu przygląda się policjant.
Podchodzi do chłopca i wciska za niego guzik w domofonie.
- I co teraz? - pyta policjant.
- Teraz trzeba uciekać, panie policjancie.

Zapłakany Jasio przybiega...

Zapłakany Jasio przybiega ze szkoły
-Mamo dzieci się wyśmiewają, że mam wielki nos
-Ależ Jasiu to nieprawda.Masz ładny i mały nosek tak jak inne dzieci.Uspokój się już,idź do łazienki wytrzyj nos.
-A w co mam wytrzeć?
-W koszu jest brudne prześcieradło wystarczy ci

Jasiu kocha sie z Małgosią...

Jasiu kocha sie z Małgosią bardzo namiętnie i kiedy już ogarnięci namiętnością połączyli sie w miłosnym uścisku Jasiu z lekim zdziwieniem mówi:
-ooo co jest Małgosia okresik?
a Małgosia na to
-nie sraczka

Jasio podchodzi do dziewczynki...

Jasio podchodzi do dziewczynki i mówi:
- Ale jesteś ładna.
Dziewczynka na to:
- Niestety, nie mogę tego powiedzieć o tobie.
Jasio:
- To zrób tak jak ja - skłam

Mama dała Jasiowi ostatnie...

Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
- Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
Jasiu: - Kup pan misia.
Facet: - Spadaj chłopcze.
Jasiu: - Bo będę krzyczał.
Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.
Jasiu: - Oddaj misia.
Facet: - Nie oddam.
Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał.

Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia...
- Spier..... nie mam już kasy!

Pani karze Jasiowi ułożyć...

Pani karze Jasiowi ułożyć zdanie z ,, prawdopodobnie,,.
Po chwili Jasiu mówi:
- Mój tata poszedł do kibla z gazetą. Prawdopodobnie będzie sr*ł , bo czytać nie umie.

Lekcja wychowawcza. Nauczyciel...

Lekcja wychowawcza. Nauczycielka pyta dzieci, kim chciałyby zostać, kiedy dorosną. Dzieci wymieniają zawody piosenkarza, aktora, strażaka, policjanta... tylko Jasio mówi, że chciałby zostać św. Mikołajem.
- Czy dlatego, że rozdaje prezenty? - pyta nauczycielka.
- Nie. Dlatego, że pracuje tylko jeden dzień w roku!