#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Po ciężkim i męczącym...

Po ciężkim i męczącym dniu pracy wracałem do domu, kiedy zobaczyłem, że kobieta jadąca przede mną wyrzuciła coś przez boczną szybę. Dopiero kiedy wylądowało to na mojej przedniej szybie zorientowałem się, że tym czymś był... zużyty tampon. YAFUD

ZWIERZENIA INTERNAUTY...

ZWIERZENIA INTERNAUTY

Niniejszy list był zaadresowany do operatora "xxx":
"Od roku jestem użytkownikiem Waszej "wspaniałej" usługi blue connect. Szybkość dostępu do zasobów internetu jaką oferujecie spowodowała, że stałem się zupełnie innym człowiekiem. Zauważyłem, że wiele spraw można odłożyć na później, nawet wiele później, że jutro też jest dzień. Zacząłem dostrzegać wokół mnie świat, o którym w codziennej harówce na cudze marzenia już dawno zapomniałem.
Przestałem warczeć na ludzi i zauważać ich problemy. W trakcie otwierania się stron, które często z powodu wolnego transferu wygasają, mam czas na rozmowę z dziećmi, zauważam piękno przyrody przechadzając się po balkonie, nocą podziwiam konstelacje, obserwuję śpiącą żonę wspominając studenckie czasy (Ona ma szybki internet). Początki tej "terapii" były bardzo trudne.
Byłem bliski rezygnacji, ale Wasza wiara w pacjenta, przepraszam klienta, że da sobie radę umocnia zapisem w dobrowolnej umowie o możliwości utraty 1200,00 zł za dezercję dodała mi otuchy. Tak, przyznaję byłem uzależniony od 512 kb/s. Wolniejszy transfer powodował, że zachowywałem się jak w ataku białej gorączki. Padały słowa goryczy pod adresem operatora i supportu. Groził mi nawet rozpad domowego ogniska. Ale po roku zmagań, konsekwentnej pracy nad zrozumieniem istoty usługi tylko za ok 100,00 z miesięcznie mogę powiedzieć jak na terapii grupowej: jestem użytkownikiem blue connect, zmieniłem się, dziękuję, kocham Was.
P.S. zastanawiam się czy jak net przyspieszy dotrzymam mu tempa?"

Biedronka. Zima. Ślizgawica...

Biedronka. Zima. Ślizgawica jak jasna cholera. Ze sklepu wychodzi facet niosąc pięć wytłaczanek jajek klasy S ( po 3,99 za wytłaczankę ) i kieruje się w stronę parkingu położonego za "węgłem supersamu". Facet idzie i ślizga się na nie uprzątniętym chodniku, balansuje ciałem, słowem robi wszystko, żeby się nie wypier**lić. Całą sytuację obserwuje młoda idąca za nim dziewczyna. Facet znika za rogiem budynku i słychać głuche "jebudu" Dziewczę rzuca się w tym kierunku na pomoc. Faktycznie gość leży machając niezgrabnie nogami. Panienka zapiera się na śnieżnej zaspie i ciągnie faceta do góry.
- Nic panu nie jest? - pyta
- Nic - sapie gość
- A jajka? Co z jajkami?
- Jajka? Dziękuję, w porządku - odpowiada mężczyzna patrząc na czerwieniejącą twarz dziewczyny, która w tym momencie zobaczyła jak facet, za którym szła ładuje właśnie swoje wytłaczanki do bagażnika samochodu jakieś dwadzieścia metrów od nich.

. Słuchaczka RM: - Ja...

. Słuchaczka RM: - Ja się tego nie wstydzę. Mam siedemdziesiąt lat i wszystkim mówię, że jestem dzieckiem Radia Maryja i ojca Rydzyka. o. Jacek: - No, wie pani... To ostatnie stwierdzenie może być ryzykowne...

OSTATNIE POŻEGNANIE...

OSTATNIE POŻEGNANIE

Koleżka zorganizował ostatnio imprezę. Jak to na początku - ą, ę, wszyscy rączki na stole i pełna kultura. Po niezliczonej ilości wypitych flaszek, poczłapałem do baru po utrwalacza, czyli browarka. Wtem słyszę chóralne, wyrwane z przynajmniej piętnastu gardeł, śpiewy. Odwracam się - no tak, pierwszy współbiesiadnik odleciał. Nieśli go przez bar ku świeżemu powietrzu, śpiewając, co sił w płucach:
"Anielski orszak niech twą duszę przyjmie..."

Polityk trafia do nieba....

Polityk trafia do nieba. Przywitał go św. Piotr i zaczął oprowadzać. Polityk bardzo zainteresowany masą zegarów, które były rozmieszczone w całym niebie zapytał :
-Co to za zegary i dlaczego wskazują różne godziny?
-Widzisz, każdy z tych zegarów jest połączony z jednym człowiekiem, a ich wskazówki przesuwają się do przodu z kazdym kłamstwem. W momencie urodzenia zegar wskazuje godzine 12. Tu dla przykładu masz zegar Matki Teresy - jego wskazówki nawet nie drgnęły.
-A gdzie jest zegar Donalda Tuska?
-Robi u szefa za wentylator na biurku.

Moja dziewczyna jest...

Moja dziewczyna jest jak iPhone 5s
.
.
Nie mam iPhone'a 5s

PRZESTROGA DLA TURYSTÓW...

PRZESTROGA DLA TURYSTÓW

Polazłem se ja do bacówki po oscypka i kawałek bunca.
A że ja człek krakowski, to i z goralica się poznała.
- Macie oscypki?
- No ni momy... Jutro bedo.
- A te co tam leżą, nie na sprzedaż? - pytam, widząc że jednak coś tam przypominającego oscypek leży.
- A niii, to to ni oscypki. To dla warszawiaków.
Warszawiak wszystko zeżre nawet nie patrząc co, byle się oscypek nazywało ;>

Cytat roku laureata nagrody...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.