psy
lek
fut
emu
#it
hit
syn

Przychodzi baba do lekarza...

Przychodzi baba do lekarza a lekarz mówi:
- Niech pani przestanie tu przychodzić, bo ludzie zaczęli o nas gadać.

Bardzo Znany Psycholog...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pacjent leżący w szpitalu...

Pacjent leżący w szpitalu zwraca się do lekarza:
- Panie doktorze, dlaczego lekarstwa muszę popijać taką wstrętną herbatą?
- Siostro, proszę zabrać kaczkę ze stolika.

Śmieszne Dowcipy, Kawały, Dobry Humor Śmieszne Dowcipy, Kawały, Dobry Humor

Pracownik do szefa: ...

Pracownik do szefa:
- Da mi pan jutro wolne?
- Chyba oszalałeś!
- Bo jutro przyjeżdża teściowa i mam jej nosić bagaże.
- Nie ma mowy!
- Wiedziałem, że mogę na pana liczyć!

Do gabinetu seks-patologa...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Kawał z serii masakrycznych:...

Kawał z serii masakrycznych:
Przylatuje zdyszany i przestraszony mąż do szpitala i pyta doktora:
- Co z moją żoną przed chwilą ją tu przywieziono z wypadku?
Lekarz:
- Mam dla pana straszne wiadomości Pańska żona będzie musiała przejść bardzo wiele rehabilitacji i operacji.
Mąż:
- Boże
Lekarz:
- Wie pan to będzie kosztować: operacje ok. 100 tyś. zł
Mąż
- Matko nie wypłacę się.
Lekarz:
- Rehabilitacja i leki też ok.100 tyś.zł
Mąż:
- Nie!
Lekarz:
- No i jeszcze dochodzi do tego wszystkiego sanatorium ok. 20 tyś. zł
Mąż:
- <płacze>
Lekarz łapie go za ramie i mówi:
- Spokojnie, ona nie żyje

W szpitalu lekarz obserwuje...

W szpitalu lekarz obserwuje młodziutką, piękną pielęgniarkę. Przygląda się jej... W końcu kiwa na nią palcem, przywołując ją do siebie. Idą przez hol, uśmiechają się, wchodzą do pokoju lekarza... Sytuacja zaczyna robić się coraz bardziej gorąca. W końcu pielęgniarka nieśmiało pyta:
- Pan doktor to chyba anestezjolog?
- Tak, a skąd panienka wie?
- Aaa, bo nic nie czuję!

- Co panu dolega? - pyta...

- Co panu dolega? - pyta lekarz.
- Cierpię na bezsenność, panie doktorze. Całą noc przewracam się z boku na bok, wstaję, kładę się, rzucam na łóżku..
- W takim razie wcale się nie dziwię, że nie może pan zasnąć.

Pewnego razu przyszedł...

Pewnego razu przyszedł murzyn do lekarza:
-Panie doktorze, zapłacę każde pieniądze żeby pan sprawił ze będę roślina jakąkolwiek.
-No dobrze zastanowię się i jutro dam panu odpowiedź, ale to będzie drogo kosztowało.
Przychodzi murzyn na drugi dzień.
-No i jak panie doktorze ?
-znalazłem sposób, proszę się rozebrać i położyć przyrodzenie na tym kołku i zamknąć oczy.
Lekarz chwycił za nóż i obciął mu małego
- panie doktorze co pan zrobił krzyczy przerażony murzyn.
-lekarz na to: chciał pan być roślinka. no to teraz pan jest CZARNY BEZ

Rolnik wezwał weterynarza...

Rolnik wezwał weterynarza do swojego konia, który zachorzał. Weterynarz zbadał konia i rzecze:
- Pański koń zaraził się paskudnym wirusem! Masz tu pan lekarstwo. Trzeba mu je dawać przez trzy najbliższe dni. Za trzy dni przyjadę. Jeśli mu się nie poprawi trzeba będzie go uśpić.
Tę rozmowę usłyszała świnia.
Pierwszego dnia koń dostał lekarstwo, ale nic mu się nie poprawiło. Świnia podeszła do niego i mówi;
- Dawaj, dawaj! Wstawaj!
Drugiego dnia to samo - lekarstwo nie poprawiło samopoczucia konia.
- Wstawaj! - nakrzyczała na konia świnia. - Jak nie wstaniesz to Cię uśpią!
Trzeciego dnia koniowi znowu dali lekarstwo. Znowu bez żadnego rezultatu.
Przyszedł weterynarz i mówi:
- Niestety nie mamy wyboru!. Koń jest zarażony wirusem, który może się przenieść na pozostałe konie!
Usłyszawszy to świnia pobiegła do konia i mówi:
- Wstawaj! Weterynarz ju przyszedł! Ostatnia Twoja szansa! Teraz albo nigdy! Wstawaj!
A koń ostatnim wysiłkiem woli podniósł się na nogi i truchtem oddalił się na koniec pastwiska.
- Moszsz.... To cud! - krzyknął farmer zobaczywszy oddalającego się konika. - Musimy to oblać! Z tej okazji zarżniemy świnię!