Blondynka szykuje się do rozmowy kwalifikacyjnej w nowo otwartej firmie, wchodząc do budynku spotyka koleżankę która właśnie odbyła rozmowę z dyrektorem:
- Powiedz mi jak się nazywa ten dyrektor bo wypadło mi z głowy?
- KOTAS tylko pamiętaj nie pomyl liter!!!
Blondynka wspięła się na odpowiednie piętro, weszła do gabinetu dyrektora i już ma mówić sekretarce po co przyszła ale zapomniała jak się nazywa dyrektor. Po chwili przypomniała sobie, że koleżanka kazała jej nie pomylić liter, więc zadowolona z siebie odwraca się od sekretarki i mówi:
- Dzień dobry ja do dyrektora CHOJA !
Mąż nie mógł zadowolić swoją żonę w łóżku. Wybrał się do seksuologa i mówi:
- Proszę pana nie mogę zadowolić swojej żony, kiedy się kochamy to nawet nie krzyczy...
- Niech pan zadzwoni do agencji i zamówi striptizera z dużym interesem. Kiedy państwo będziecie się kochać, on w tym czasie ma tańczyć. Wtedy pańska żona powinna krzyczeć.
Koleś wyszedł z gabinetu i dzwoni do agencji. Zamówił striptizera z największym interesem i zaczął kochać się z żoną, podczas tego koleś z agencji tańczył. Niestety żona nie krzyczała. W końcu mąż mówi do striptizera:
- Wiesz, może zamieńmy się rolami...
Tak zrobili i po minucie żona zaczęła krzyczeć. Uradowany mąż mówi do kolesia z agencji:
- Widzisz, tak się k***a tańczy...
Idzie blondynka do stowarzyszenia w poszukiwaniu pracy.
Szef pracy dał jej pracę malowania pasów na drodze.
Blondynka pierwszego dnia pomalowała 10 km drogi, w drugi 5 km, a w trzeci tylko 1 km.
Podchodzi do niej szef i mówi:
- Dlaczego zmalała tak szybko wydajność Twojej pracy?
Blondynka odpowiada:
- Bo mam coraz dalej do wiaderka z farbą!