Żona z mężem w restauracji. Ona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampka czerwonego wina. Kelner pyta: - A warzywo? - A on... On zje to co ja.
Polonista mówi do swojej żony: - Czy kochasz mnie najdroższa? - Oczywiście! - odpowiada żona. - Całym zdaniem proszę!
- Czy podać coś jeszcze? - pyta kelner po kolacji dla dwojga w wypasionej paryskiej restauracji. - Nie dziękuję. To wszystko. - Może coś dla małżonki? - A to dobry pomysł. Proszę przynieść jakąś kartkę pocztową ze znaczkiem.